| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | malinowarozkosz.moblo.pl   jak Ci się układa? mam nadzieję  że jest git.    i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz.   |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| ` jak Ci się układa? mam nadzieję, że jest git.
i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz. ` |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Uśmiech jest dla ludzi szczęśliwych.
- I tu się mylisz. Bo właśnie uśmiech daje szczęście.
Spróbuj się uśmiechnąć, to zobaczysz. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Wyrwał Jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu.
Jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony.
- jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy.
podbiegł do Niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni.
wziął Ją na ręce. niósł Ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu.
ściągnął delikatnie Jej trampki i położył na kaloryferze.
wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać Jej włosy. 
- przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc Jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować...
- na co? - wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy.
- na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok.
- na co?! - zaczęła krzyczeć.
- spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję.
 odetchnęła z ulgą.
wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Spojrzała na Niego i szeptem powiedziała ` kocham Cię ` miała nadzieję, że nie usłyszy.
On odwrócił się, przytulił Ją mocno i powiedział ` Ja Ciebie też ` |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Każdy błysk w Jego oczach wywoływał u niej gęsią skórkę.
Jego spojrzenie hipnotyzowało,
a ton Jego głosu był niczym ulubiona piosenka,
którą chciała nagrać na płytę i odtwarzać bez końca. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - zamknij oczy i policz do 10. jeśli mnie znajdziesz, zostanę z Tobą na zawsze.
- 1 , 2 , 3 (...) 10. szukam ! ej, nie schowałaś się.
- wiem. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| muszę Ci coś powiedzieć?
- co takiego? stało się coś?
- tak..
- coś poważnego?
- tak..
- a co dokładnie?
- Kocham Cię. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| ja wezmę klej i posklejam serce,
Ty weź kredki i dorysuj mi uśmiech. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Zazwyczaj wieczorami mam ochotę na herbatę z sokiem malinowym
i na życie z Tobą, wiesz ? |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| " I mimo świadomości, że stoję na czymś twardym czuję jakby piasek na plaży. " |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Kocham Cię jak stąd do księżyca - wyszeptała i zamknęła oczy.
- Ah, to daleko - przyznał. - To bardzo, ale to bardzo daleko.
Pochyliła się nad Nim i pocałowała Go na dobranoc.
On położył się się bardzo blisko, tuż obok, i wyszeptał z uśmiechem.
- A ja Ciebie kocham jak stąd do księżyca.. I z powrotem. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| - Co w nim jest takiego szczególnego ?
- Jeszcze nie wiem, ale chcę to sprawdzać do końca życia. |  |  
	                   
	                    |  |