|
malinowa_truskawka.moblo.pl
Minęli się w szkole. Uśmiechnęli do siebie nawzajem zatrzymali na chwilę i popatrzyli na siebie. 'Kocham go' pomyślała. 'Nienawidzę jej' pomyślał po czym oboje rus
|
|
|
Minęli się w szkole. Uśmiechnęli do siebie nawzajem, zatrzymali na chwilę i popatrzyli na siebie. 'Kocham go' - pomyślała. 'Nienawidzę jej' pomyślał, po czym oboje ruszyli w przeciwnym kierunku.
|
|
|
I mam tak wielką ochotę wtulić się w Ciebie, chociaż wiem, że teraz Twoje ramiona należą do tej cizi mizi, od siedmiu boleści. Kurwa. Co Ty widzisz w tej plastikowej dziwce, co?
|
|
|
A co jeśli się zapomnę? Co jeśli pod wpływem impulsu znów złączą się nasze usta nadając życiu sens?
|
|
|
Zabiorę Ci zeszyt na przerwie . Na okładce , czarnym markerem walnę wielkie serce . Złamane . Z dopiskiem jak tęskni
|
|
|
Najbardziej lubiła, gdy po wszystkim zostawał na niej jego zapach..
|
|
|
gdy jest ciemno, chłodny wiatr, ona wraca tam. widzi jego, widzi siebie jak tamtego dnia. przypomina sobie gwiazdy co spadają. one chyba jednak życzeń nie spełniają .
|
|
|
` I chcę mieć kogoś takiego, kto odpowie że kocha, nawet, gdy powiem mu że jest chujem`
|
|
|
- Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
|
Zasypiała. Pod poduszką zabrzmiał dźwięk sms'a. Nie miała ochoty sprawdzać wiadomości sieciowych, jednak wzięła telefon i zobaczyła nadawce sms 'a. To był ON. Rozpromieniła się... Nawet gdyby przypadkiem napisał to zawsze coś. W treści sms'a zobaczyła ";*" W nocy nie zasnęła zastanawiając się co to oznaczało i myśląc że mimo wszystko jest najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
|
|
|
- Dlaczego ja muszę tak cierpieć? - Cierpisz na własną prośbę. Stworzyłaś w swojej głowie wyidealizowany wizerunek chłopaka, który nigdy nie istniał. Gdybyś postrzegała go takim, jakim jest naprawdę, od początku wiedziałabyś, że jest skończonym idiotą i nie warto sobie zawracać nim głowy. Teraz byś nie cierpiała.
|
|
|
Wytarzał ją w śniegu, potem starannie wyjmował płatki śniegu z jej kręconych włosów. Na koniec rzucił w śnieg i zaczął całować - przestań, masz dziewczynę przecież... - tak od dziś Ciebie. Po czym znów zaczął ją całować. Gdy wstali byli cali mokrzy, zaprosił ją do domu, położył w ciepłym łóżku i dał swoje ubranie. Wypili ciepłą herbatę i zaprowadził ją do autobusu. W autobusie przypomniało jej się, że ma jego koszulkę. Choć nie są razem już dawno, ona ma ją ciągle i w rocznicę ich rozstania, zakłada ją i piję ciepłą herbatę, wyobrażając sobie, że piję ją z nim.
|
|
|
Mogę Ci przyrzec, że gdybym mogła cofnąć czas, dziś nie znałbyś nawet mojego imienia.
|
|
|
|