Nogi maiła na biurku , patrzyła przez okno. Wszystko było normalne, w okół panowała cisza. nagle zobaczyła jak wali się jej cały świat. Wyglądał jak puzzle , których bez czyjejś pomocy nie poukłada.Wszyscy mino togo , że to widzieli bali się jej pomudz. Bali się zaangażować w jej poplątane życie, nie umieli zrozumieć tego co było dla niej ważne.PO prostu była inna , a reszta tego nie akceptowała. W końcu znalazła jego .Tego z , którym po układała swój świat.Zaczęła się uśmiechać , na nowo bawić życiem , cieszyć z niczego.Była taka jak wszyscy lecz wyjątkowa...bo umiała jemu i za jej życie podziękować.
|