|
malinka707.moblo.pl
Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia .
|
|
|
Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia .
|
|
|
i uśmiechnęła się z sympatią, w której on, gdyby tylko chciał, mógł się doszukać daleko bardziej złożonych uczuć.
|
|
|
Teraz ona wyłącza telefon, by poczuł się niepewnie, usłyszała kiedyś , że ten przegrywa komu bardziej zależy.On tego dnia traktował ją jak powietrze, wtedy zrozumiała wszystko
|
|
|
może cierpię, ale pamiętaj,że nie żałuje ani momentu ...
|
|
|
mogłabym cytować Cię godzinami, wszystko mam zapisane w pamięci.
|
|
|
No a my, a my się już prawie nie znamy, napiszesz coś do mnie czasami,jakieś myśli ledwo poukładane, wrzucisz do skrzynki ze spamem
|
|
|
oszła w ich pamiętne miejsce. usiadła na pamiętnej ławce, a wspomnienia po raz kolejny rzuciły się jej na szyję. była cała roztrzęsiona. na twarzy, miała rozmazany tusz. w ręku trzymała, butelkę czerwonego wina. - tęskniłaś ? - usłyszała z oddali. obróciła się gwałtownie. stał. jak gdbyby, nigdy nic. wpadła w atak furii, rzuciła butelką o chodnik. wino spływało, po ulicy. podeszła do niego i wybuchając płaczem, niczym opętana, zaczęła okładać go rękami. - po co wracasz ?! po co ?! dlaczego znowu robisz mi to samo ?! nie chcę Cię widzieć, rozumiesz ?! nie chcę Cię widzieć ! opadła z sił. kucnęła i zwinęła się w kłębek. klęknął obok niej. przytulił, czule całując w policzek, wyszeptał, że to był ostatni raz, że to się nigdy więcej nie powtórzy. - naiwnie uwierzyła. po raz kolejny.
|
|
|
Przedstawienie musi trwać. Takie jest prawo w tym zawodzie. Wszystko się może walić, serce ci pęka, a ty pudrujesz twarz, uśmiechasz się i grasz dalej.
|
|
|
Prawda o prawdzie jest taka... że rani. Więc kłamiemy.
|
|
|
Odtąd nic już nie będzie takie samo
|
|
|
ale są pewne rany i pewne zdrady, że nie ma sposobu, aby odbudować zaufanie.
|
|
|
- Gdzie idziesz? - Przed siebie. - Z kim? - Chyba bez kogo.. - Bez kogo? - Bez Ciebie..
|
|
|
|