|
malagaw.moblo.pl
Dym który wylatywał z jej ust wił się ku górze obiegając jej kontury twarzy. Ona zagubiona we własnym życiu już nie wiedział co robić. Zerkając na gwiaździste niebo
|
|
|
Dym , który wylatywał z jej ust wił się ku górze obiegając jej kontury twarzy. Ona zagubiona we własnym życiu już nie wiedział co robić. Zerkając na gwiaździste niebo zawsze w myślach pytała czy na nią czeka? Czy mimo wszystko kocha ją nadal? .Zawsze czuła Jego obecność przy sobie, Jego zapach, a głos odbijał się gdzieś w oddali ...
|
|
|
Brakuje mi tych momentów w których dzięki niemu czułam się tak niemożliwie bezpieczna. Brakuje mi jego poczucia humoru, tego kiedy potrafiliśmy śmiać się do łez, dostawać głupawek, ganiać się na podwórku jak małe dzieci. Razem mogliśmy przenosić góry. Szkoda że te czasy już dawno minęły [?]
|
|
|
O dziwo uchylając powoli powieki o godzinie 4 rano, nie poczułam nic. Mój wzrok utkwił w suficie. Ogarnął mnie błogi spokój, cisza. Nawet to czego się bałam. Napadło mnie poczucie samotności i klęski przeplatającym się z bezdenną otchłanią zwaną potocznie pustką. Niby coś a jednak nic. W myślach słyszałam szepty a podświadomości przechwyt tego co się dzieje. Uzyskałam nowe idee, nadzieje. Dzisiaj obudziłam się z nowymi perspektywami. Zostałam zaklęta i owinięta barierą inności. Mimo, ze to nie koniec i ja się nie poddam, życie toczy się dalej ale wiem, że ciągle będę szukała odpowiedzi dlaczego? Jaki w tym cel? Na razie musi wystarczyć mi świadomość, że od dwóch dni, od czasu przysięgi, faktycznie wszystko jest inne. Tak wiele zmian w tak krótkim czasie. Daje rade
|
|
|
Żyję tym co już minęło, co było, co nie powróci, co się zakończyło.. nieodwołalnie.
|
|
|
Przechodzę obok Ciebie i nie mogę powstrzymać się przed spojrzeniem w Twoją stronę. Nawet nie wiesz jak się cieszę gdy je czasem odwzajemnisz. [?]
|
|
|
Tracę głowę i całą kontrolę,W iluzji, że jestem tam, gdzie mnie nie ma, nie mów nic, wszystko jest takie spokojne.Chociaż raz, nie mów nic...Nie chcę, by zbudzono mnie ze snu. Niech nie każą mi stawiać stóp na ziemi.Otworzyć skrzydła żeby uciec bez końca, żeby znaleźć wolność daleko stąd.. Żeby znaleźć się tam gdzie kiedyś...
|
|
|
kiedy ja straciłam nadzieję, pozbyłam się resztek siły wraz z zaspanym wyrazem twarzy pod prysznicem on nie zdawał sobie sprawy z tego co się ze mną działo, a może zwyczajnie tego do siebie nie dopuszczał. nie dopuszczał do siebie moich słów, które wyszeptane gdzieś między drugim, a piątym wersem w książce zdawały całą relację. uśmiechałam się, tym samym dając mu znać że już się z tym pogodziłam. nie chciałam jego pomocy. jego zmartwienia na twarzy, i bólu, który pojawił się w jego oczach. nie chciałam, aby marnował swój czas na mnie. nie chciałam od niego już niczego. a przyszłość, która stała pod wielkim znakiem zapytania nie była w tej chwili istotna. przegrałam. siebie, i swoje nic nie warte już wdechy. /happylove
|
|
|
Tęsknisz za nim jednocześnie wiedząc że nie powinnaś ..
|
|
|
ja naprawdę o Tobie zapomnę. daj mi tydzień, miesiąc, rok, ewentualnie całe życie. ' [?]
|
|
|
'Uśmiechnij się' usłyszałam zaa pleców znajomy mi głos . Obróciłam się .Tak jak myślałam , to był on . Nieśmiały z lekkimi rumieńcami na twarzy , pięknym uśmiechem i wspaniałymi oczami od których nie umiałam oderwać wzroku . 'Niby dlaczego, jak wszytko jest do dupy' odburknęłam i włożyłam głowę między nogi . Usiadł obok mnie . 'Dlaczego?' spytał. Nie zastanawiając się co mówię wyrzuciłam wszystko z siebie 'choćby dlatego , że Cię kocham jak debil , a wszystko spierdoliłam. Pokłóciłam się z przyjaciółką o byle co ! Wszystkich wkurwiam i mają mnie dość ! ' Po chwili uświadomiłam sobie co powiedziałam . Szybko wstałam i zaczęłam uciekać , gdy nagle ktoś mnie złapał za rękę . Obróciłam się . Nie zdążyłam powiedzieć nawet słowa , kiedy mnie pocałował . Po chwili dodał ' jesteś śliczna , i ładnie wyglądasz jak się złościsz , ale obiecaj mi , że nie będziesz już smutna' . 'Obiecuję' wyszeptałam ..
|
|
|
Nie łatwo wziąć się w garść, kiedy już nic się w niej nie mieści.//bez_schizy
|
|
|
-kocham cię. - przestań! -czemu?- bo Ci uwierzę...
|
|
|
|