|
malaczarnadominis.moblo.pl
Gdybym była chłopakiem i widziała żółte słoneczko przy moim imieniu od razu bym napisała . Bez wahania automatycznie . I nawet gdy się nie odzywasz zaczynam już pisa
|
|
|
Gdybym była chłopakiem i widziała żółte słoneczko przy moim imieniu od razu bym napisała . Bez wahania , automatycznie . I nawet , gdy się nie odzywasz zaczynam już pisać wiadomość , ale w połowie wszystko usuwam...dlaczego ? bo w tym momencie uświadamiam sobie , że gdyby Ci choć trochę zależało to byś się odezwał .
|
|
|
Czasem, gdy człowiek chce zrobić coś ryzykownego, mówi sobie: 'I tak nie mam nic do stracenia'. A potem ku jego rozpaczy okazuje się, że jednak coś czego się nie ma, też można stracić. I wtedy jest się na minusie - moralnym, emocjonalnym i psychicznym. Oto gorzka życiowa prawda - zawsze może być gorzej.
|
|
|
Wiem, że nawet po długim czasie wcale nie będziesz mi taki obojętny jak każdemu się wydaje, wiem, że widząc Cię emocje wrócą, wiem, że kiedy na dole ekranu pojawi się wiadomość z Twoim imieniem, ciśnienie ewidentnie mi podskoczy.
|
|
|
chciała wysłać mu pustego sms'a. albo kropkę na gadu. cokolwiek, żebym choć raz przez minute była główną myślą w Jego głowie.
|
|
|
wczorajsze łzy ? przepraszam to tylko chwila słabości - do której też mam kurwa prawo od czasu do czasu !
|
|
|
egoistyczna, cyniczna, manipulantka, ze skłonnościami masochistycznymi.
|
|
|
dziś, gdy zaczął padać śnieg - stanąłes na środku chodnika,
i pomimo dziwnie patrzących się przechodniów łapałeś płatki śniegu na język.
uwielbiam w Tobie tego dzieciaka, który ukazuje się w każdej możliwej sytuacji.
|
|
|
człowiek automatycznie uczył się , że wszystko , co wolno , jest potwornie nudne ,
a ciekawe tylko to , co zabronione .
|
|
|
jest osobą, która odpisuje na moje sms'y o każdej porze. odbiera moje telefony w środku nocy,
i najzwyczajniej w świecie, słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego.
jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem, i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem,
bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię. wie kiedy potrzebuję Jej rady,
a kiedy samej obecności i milczenia. jest przy mnie bezustannie od kilku lat.
nie odejdzie przy najbliższej okazji, z mocniejszym podmuchem wiatru.
|
|
|
I stała na moście przez jakiś czas, płatki śniegu delikatnie spadały na jej twarz łącząc się z gorzkimi łzami, które harmonijnie grały z biciem jej serca słyszalnym coraz słabiej. Spoglądała na parę zakochanych którzy przechodzili wtedy przez park, przytuleni, zakochani tak jak kiedyś oni. Patrząc na to jak czule ocierał jej twarz z płatków śniegu, zachichotała cicho, poczuła się jak wtedy gdy jej `Romeo` łaskotał jej bladą twarz swoim czułym dotykiem. Wtedy wybuchła nieopanowanym płaczem, a ból w klatce piersiowej gwałtownie się nasilił, przykucła prawie siadając na śniegu. `Dziecko! coś się stało?` - zaalarmował nerwowo jeden z przechodniów .. ` ono właśnie umarło` - mówiła dławiąc się łzami spływającymi z jej jasnoniebieskich oczu.. `ale co ? dziecko uspokój się, kto umarł ?` - kontynuował starszy pan `moje serce, nie słychać go.. a kiedyś biło` - spojrzała w dół dotykając dłonią swojej lewej piersi.
|
|
|
Czuła, że powraca do dawnych nawyków. Z każdym mijającym dniem wszystkie pozytywne myśli towarzyszące jej od kilku tygodni stawały się coraz słabsze. To cholernie męczące starać się być szczęśliwą cały dzień, a ona już po prostu nie miała na to energii.
|
|
|
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
|
|
|
|