bosymi stopami stąpając po trawie otulonej poranną rosą. a promienie wschodzącego słońca gładzą twarz. słychać ćwierkot ptaków i szumiącą wodę w strumyku... stać się częścią przyrody, jej cząstką... a nie być tylko człowiekiem mieszkającym wśród betonowych drzew i nieba schowanego za grubą warstwą czarnego dymu.
|