Czasami bywam nieobecna. Ale kochanie to nie oznacza, że Cię ignoruję. Po prostu Twój ciepły głos otula mnie i dociera do najskrytszych zakamarków moich pragnień. Nawet w myślach nie potrafię Cię zdradzić, bo razem szybujemy po przestrzeni marzeń. Dziś widziałam nas i nasz wybudowany dom. Zrywałeś dla mnie konwalie z ogrodu... Ty też musisz zacząć marzyć.
|