głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
magdapolak1998 Wiesz jak ten czas leci Zaledwie wczoraj było najlepszym czasem naszego życia. Urodziliśmy się i wychowaliśmy w letniej mgle związani niespodzianką naszych dni

magdapolak1998

magdapolak1998.moblo.pl
Wiesz jak ten czas leci Zaledwie wczoraj było najlepszym czasem naszego życia. Urodziliśmy się i wychowaliśmy w letniej mgle związani niespodzianką naszych d
Wiesz jak ten czas leci   Zaledwie... teksty

magdapolak1998 dodano: 30 stycznia 2012

Wiesz jak ten czas leci, Zaledwie wczoraj było najlepszym czasem naszego życia. Urodziliśmy się i wychowaliśmy w letniej mgle, związani niespodzianką naszych dni chwały.

Nic nie szkodzi  Znajdę kogoś... teksty

magdapolak1998 dodano: 30 stycznia 2012

Nic nie szkodzi Znajdę kogoś takiego jak Ty, Życzę ci też wszystkiego najlepszego Nie zapomnij o mnie, błagam, Pamiętam, jak mówiłeś: "Czasem miłość trwa, a czasem zamiast tego rani."

to uczucie które przerasta każdego.... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

to uczucie które przerasta każdego. widzisz ukochaną osobę, która odchodzi zalana łzami i nic nie możesz zrobić. jesteś jakby przyklejona do podłoża, a Twojego głosu nikt nie słyszy. ta cholerna bezradność zabija Cię od środka, powoli niszczy każdą cząsteczkę Twojego serca. mimo bólu jaki niesie ze sobą utrata świata, musisz jeszcze na to popatrzeć. w pewnej chwili, brakuje Ci już nawet sił, żeby płakać.

siedzieliśmy ekipą w ulubionej... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

siedzieliśmy ekipą w ulubionej knajpie, świetnie się bawiliśmy. w pewnym momencie zauważyłam jego, idącego w naszym kierunku. - cześć wam. - uśmiechnął się, witając się z moimi kumplami. poprosili go, żeby się do nas przyłączył, usiadł na przeciwko mnie nie spuszczając ze mnie wzroku. - ej stary, podoba ci się co? - zaśmiał się kolega trącając go łokciem. - jak cholera. - wyjąkał. - nono, to na co czekasz? kuj żelazo puki gorące, zaraz może być za późno. - powiedział drugi. - miałem już swoją szansę, nie wykorzystałem, zjebałem wszystko. - syknął patrząc mi w oczy. - nawet kurwa nie wiesz, ile bym dał by znowu być blisko ciebie. - podniósł głos i wstając odpalił papierosa.

stanął do mnie tyłem odpalając... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

stanął do mnie tyłem odpalając papierosa. - miałeś nie palić. - syknęłam. - miałaś być zawsze. - odburknął wzruszając ramionami. usiadłam na ławce czekając aż w końcu powie, po co chciał się spotkać. - działasz mi na nerwy, każdy twój ruch mnie drażni, nienawidzę twojego głosu, twoje spojrzenie doprowadza mnie do furii, wkurwiasz mnie cała. wiesz dlaczego? bo odeszłaś. zostawiłaś mnie, kocham cię i jednocześnie nienawidzę, ale brakuje mi ciebie, cholernie. nie radzę sobie, jedynie czego pragnę to twojej obecności w moim życiu. - powiedział zaciągając się szlugiem. usiadł koło mnie, wpatrzyłam się w jego zielone oczy a po ciele przeszły mnie ciarki. - czekałam na ten moment. - wyjąkałam i wtuliłam się w jego jasną kurtkę .

  nienawidzę cię.   syknął... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

- nienawidzę cię. - syknął patrząc mi prosto w oczy. - że co? - zapytałam odkładając książkę. - nienawidzę cię za to jaka jesteś. - odburknął. - jaka jestem. - zadałam kolejne pytanie. - idealna, niezastąpiona. nie masz wad, dziwne nie? ja ich nie widzę. boję się tego dnia kiedy się rozstaniemy bo kiedyś taki przyjdzie, obydwoje pójdziemy w swoje strony. ułożymy sobie życie z kimś innym, a kiedy spotkam cię na ulicy z jakimś kolesiem serce pęknie mi na pół. głupia jesteś, cholernie głupia, że mnie kochasz. mnie się nie powinno kochać. - mówił ciągiem. - o czym ty w ogóle mówisz? - zaśmiałam się. - mam jedną ogromną wadę. - rzucił. - jaką? - zapytałam. - jestem uzależniony. - uśmiechnął się. - od ciebie. - dodał po chwili .

Przyszedł taki moment   kiedy... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

Przyszedł taki moment , kiedy spojrzał głębiej w moje oczy a dłonie zacisnął mocniej w swoich . Wiedziałam , że chce mi coś powiedzieć , widząc jak unoszą się jego wargi wzięłam głęboki wdech i delikatnie wypuściłam powietrze przykładając czoło do jego czoła - Chcesz mi o czymś powiedzieć ? - odchrząknęłam , zaczynając troszkę nerwowo rozmowę - Jesteś kobietą mojego życia ,oszalałem - przerwałam mu , przykładając palec do jego ust - Proszę .. - wyjąkałam niemalże szeptem - Wiem co o tym myślisz , że to kolejne obietnice , ale zakochałem się w tobie , zrozum . Będę żył z tobą albo bez ciebie - łzy pojawiły się w moich źrenicach , powodując szybsze bicie serca , przytuliłam się do niego najmocniej jak mogłam . Chwytając mój podbródek dwoma palcami skierował ponownie spojrzenie w jego w oczy a uśmiech rozpromienił twoją twarz-Zakochałem się w tym uśmiechu , daj mi go na własność - po chwili delikatnie musnął moje wargi dopiero wtedy poczułam czego tak na prawdę potrzebowałam.

Oglądałam jakiś romans kiedy drzwi... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

Oglądałam jakiś romans,kiedy drzwi mojego pokoju uchyliły się a zza nich pojawiła się sylwetka mojej mamy-Masz gościa-zanim zdążyłam zapytać o kogo chodzi,w progu stanęła mama mojego przyjaciela-Przyszłam,bo uważam że powinnaś to przeczytać-Wręczyła mi jakiś zeszyt coś w stylu pamiętnika.Gładziłam go przez dłuższy czas palcami,zaciskając w dłoniach-Przepraszam, że dopiero po 4 miesiącach od jego śmierci-ze łzami w oczach pożegnała mnie tymi słowami,wychodząc w pośpiechu z pokoju zostawiła za sobą niedomknięte drzwi.Otworzyłam gdzieś na środku-Siedzieliśmy dzisiaj na ławce,tylko ja i ona, wraz z nami bicia naszych serc i ciepłe oddechy,wygasający w dłoni papieros i uśmiech na jej twarzy-przerzuciłam kilka kartek w przód-Jest dla mnie kimś więcej niż przyjaciółko,ale spokojnie Boże,nie dowie się o tym.Zraniłbym ją,bo przecież każdy widzi we mnie tylko skurwiela-łzy spadły na kartkę rozmazując atrament długopisu.

znajdź se własnego faceta kurwa... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

znajdź se własnego faceta kurwa,mojego zostaw .

wychodząc z szatni zostawiłam... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

wychodząc z szatni zostawiłam plecak pod klasą. wodziłam wzrokiem szukając gdzieś przyjaciółek, ale nigdzie ich nie było. ruszyłam w kierunku łazienek. 'ej' - usłyszałam za sobą. odwróciłam się. za moimi plecami stał mój przyjaciel z nim. 'co chcesz?' - spytałam ostro i już miałam iść dalej. 'możemy pogadać?' - zapytał. przyjaciel widząc moją minę odszedł, a on usiadł. 'nie mamy o czym' - syknęłam i odwróciłam się na pięcie. chwycił mnie za rękę. 'proszę daj mi minutę' - powiedział i zaczął nawijać, żebym dała mu ostatnią szansę, że się zmienił, że chce by było jak dawniej. zapadła cisza. poczułam dziwne uczucie. 'skończyłeś?' - spytałam. 'tak' - spuścił głowę w dół. położyłam rękę na jego kolanie. 'przyjaciele' - powiedziałam i odeszłam. usłyszałam tylko ciche 'dziękuję'.

'wyskakujące biodro?' zapytał  gdy... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

'wyskakujące biodro?' zapytał, gdy siedzieliśmy u niego na chacie. 'yep! chcesz zobaczyć?' zapytałam, wstając. przytaknął i też wstał. zaprezentowałam mu to, a ten usiadł, nie wiadomo czemu. 'boli?' zapytał, powstrzymując się od śmiechu. 'trochę' powiedziałam, biorąc jego rękę i kładąc sobie na biodrze. on wstał, a ja znów to zrobiłam, patrząc się mu w oczy. uśmiechnął się do mnie, po czym powalił mnie na kanapę i usiadł na mnie. 'groźne to?' zapytał, całując mnie po szyi. 'mogę mieć operacje. a nawet jeździć na wózku' powiedziałam, patrząc w sufit. 'zawsze marzyłem żeby się na takim wózku przejechać' odepchnęłam go i usiadłam szybko po turecku, przodem do niego. 'ja mówię poważnie. może być tak że będę na wózku popylała, rozumiesz?' powiedziałam, patrząc mu w oczy. 'i co z tego? myślisz, że mnie tak do siebie zniechęcisz? nie uda Ci się to. zbyt długo na Ciebie czekałem, żebyś mnie teraz jakimś wózkiem odstraszała' powiedział, całując mnie i rozpoczynając nowy rozdział w naszym życiu.

Ślad zostawiony po moim błyszczyku... teksty

magdapolak1998 dodano: 29 stycznia 2012

Ślad zostawiony po moim błyszczyku,naznaczył jego policzek.Przejechałam zmarzniętymi dłońmi po jego policzkach.Jego dłonie oplotły się wokół mojego pasa-Pewnie znów wrócę do domu ze śladem twojego błyszczyku na policzkach.Kilka razy już tak wpadłem.Pamiętam jak matka zapytała mnie gdzie byłem,po odpowiedzi,że z kumplami na browarze wybuchnęła głośnym śmiechem rzucając tylko"Od kiedy to twoi koledzy z osiedla używają malinowego błyszczyku"Zgasiła mnie wtedy,ale to nie było istotne-W takim razie co było?-zapytałam szepcząc do jego ucha a w międzyczasie moje dłonie otulały jego policzki,czując na skórze delikatny męski zarost-Czułem cię na każdym centymetrze swojego ciała.Koszulka przesiąknęła twoimi perfumami,moja skóra jeszcze otulona była twoim dotykiem,a mieszający się zapach po szlugach zmieszał się z twoim oddechem,wargi zatopione były w twoich pocałunkach,sama widzisz jak mało istotnym elementem tego wszystkiego jest ślad twojego błyszczyku zostawiony na moim policzku .

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć