 |
magdapolak1998.moblo.pl
Mała znam ten stan gdy serce na jego widok Ci się gotuje i masz motylki w brzuchu oraz burzę mysli czy na Ciebie popatrzy .
|
|
 |
Mała , znam ten stan gdy serce na jego widok Ci się gotuje i masz motylki w brzuchu oraz burzę mysli czy na Ciebie popatrzy .
|
|
 |
Straciliście moje zaufanie . Tak szybko jak je zdobyliście . Szkoda.
|
|
 |
'Stanęłam na twoich trampkach, aby dostać do twoich ust. odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. poczułam twój leciutki uśmiech. wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie
|
|
 |
Dziś ciężko mi uwierzyć, jak mogłam być taką idiotką, że pozwoliłam Ci przeniknąć do mojego serca. Że pozwoliłam Ci zawładnąć całym moim życiem. Dziś ciężko mi uwierzyć, że to Twoje oczy były dla mnie otaczającym światem. I wiedz, że ciężko mi uwierzyć, że ktoś taki jak Ty był powodem moich łez wylewanych codziennie w poduszkę. Żałuję, że oddałam Ci serce - teraz chcę je odzyskać. Żałuję, że straciłam tyle czasu wciąż myśląc o Tobie. Tyle mnie ominęło i tyle ludzi odtrąciłam. Dziś żałuję, cholernie żałuję, że Cię szczerze pokochałam... Teraz Cię szczerze nienawidzę. Czuję, że swoim egoizmem wyleczyłeś mnie z samego siebie. Ostatni raz mam Ci coś do powiedzenia - uprzejme SPIERDALAJ.
|
|
 |
Powiedz mi Dlaczego gdy spojrzałam w Twoje oczy
]Poczułam, że moje serce płacze Gdy zobaczyłam Cię z inną
Dlaczego musiałeś kłamać
Bo poczułam, że zaufanie zaczyna umierać
Dlaczego
Gdy wciąż Cię kocham
Trudno jest powiedzieć Żegnaj
Jak możesz mi mówić, że to nic nie znaczyło
Gdy zabrałeś wszystko o czym śniłam
Tylko noca ja trzymałam Cię mocno
Kiedy wiedziałeś, że śpisz w moim łóżku
|
|
 |
Kobieta może w każdej
chwili i z każdego powodu, przywołac każde wydarzenie z przeszlosci bez
wzgledu na czasowy i przestrzenny dystans, zmodyfikować je, wyolbrzymić,
upiekszyć, albo całkowicie przerobić, aby pokazać męźczyźnie, że jest
albo był: nieczuły, uparty, tępy, oszukańczy, że się mylił lub jest
niedorozwiniętym umysłowo idiotą.
|
|
 |
Zbuntowana, bez uczuć i bez serca,
Dumna taka, że nie słucha żadnych racji poza swoją,
Zbuntowana, ponieważ miłość mnie raniła bezustannie,
|
|
 |
Za każdym razem gdy znowu cię widzę
Nie zaprzeczam, wciąż mnie boli
Ale wiem, że któregoś dnia wydobrzeję
Wiem, że wcześniej czy później
Zrozumiesz, jak cię kochałam
|
|
 |
Odnajdywałam się w twoim spojrzeniu i czułam się zakochana
Przy tobie byłam mniej słaba
Ale wszystko było kłamstwem
Odszedłeś z mojego życia
I straciłeś mnie..
|
|
 |
Pewnego dnia bez zastanowienia, powoli zatęsknisz za mną
Pewnego dnia rankiem, poczujesz, że czegoś ci brakuje
I w swoim wnętrzu poczujesz miłość
Nikt nie wie, co ma aż w końcu..
To straci
|
|
 |
Muzyka. Jedyny ogólnodostępny balsam leczący złamane serca, smutek i depresję.
|
|
 |
Pochłonięta miastowym gwarem, piskiem opon i krzykiem niesionym przez wiatr upijam się tanim winem zmieszanym z Pepsi. Piję za zdrowie pięknych kobiet, za ciężarne koleżanki i za płytkich ludzi nie wartych naszej uwagi. Zapijam tym mało wytrawnym drinkiem pustkę jaką czuję kiedy nie widzę Cię obok. To żałosne, wiem ale co poradzę na to, że tak bardzo uzależniasz? Kilka chwil zabawnej atmosfery. Karuzela kręci się niebezpiecznie szybko, świat nabiera nowych barw, a Ciebie ciągle nie ma. Kilka kroków, kilka ulic, kolejne łyki wina i nagle tak długo wyczekiwana wiadomość, że będziesz w tym samym miejscu co ja. Pocałunek, ciepło w sercu i Twój śmiech. Czterdzieści minut szczęścia i czas by wrócić do domu, obejrzę się za siebie jeszcze raz, ostatnie spojrzenie w Twoją stronę i płynę z tłumem. przede mną kolejne kilkanaście godzin pustki. Pustki, którą wypełnisz, którą zniszczysz, spalisz. Jeszcze kilkanaście godzin i znów będziesz obok. Znów będę idealnie doskonała, dopełniona, znów naładuję się Twoim zapachem.
|
|
|
|