|
madziuchaaaaa.moblo.pl
nie traktuj mnie jak jedną ze swoich koleżanek. daj mi poczuć że jestem wyjątkowa że beze mnie to nie to samo. nie chcę być kolejną która będzie epizodem Twojego ży
|
|
|
nie traktuj mnie jak jedną ze swoich koleżanek. daj mi poczuć, że jestem wyjątkowa, że beze mnie to nie to samo. nie chcę być kolejną, która będzie epizodem Twojego życia, a tą, która będzie Twoim życiem. po prostu... traktuj mnie tak, jakbym miała zostać już na zawsze
|
|
|
- Jak to jest jak się rozstaje z kimś bardzo ważnym ?- Jak to jest ? To tak jakby zaciął Ci się komputer. Chcesz zamknąć stronę na której jesteś,ale wciąż wyświetla się błąd.- Nie mogę zresetować tego ' komputera ' ?- Niestety nie . Możesz tylko czekać, może kiedyś strona się wyłączy ?
|
|
|
najbardziej racjonalnym wyjściem, byłoby pierdolnąć tym wszystkim i strzelić, sobie w głowę.
|
|
|
I gdybym miała mozliwość cofnięcia czasu , Uwierz , że nigdy byśmy się nie poznali , Nigdy ...
|
|
|
kiedyś trzeba postawić kropkę i napisać nowe zdanie.
|
|
|
Tęsknota jest jak choroba, która niszczy Cię od środka-powoduje że oczy Ci łzawią, serce łamie się na pół a w głowie rodzą się myśli samobójcze. Jedynym lekarstwem jest powrót miłości i ukochanej osoby…
|
|
|
nigdy nie warto tęsknić za kimś, co do kogo nie mamy pewności, że śpi tej nocy samotnie.
|
|
|
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi.
|
|
|
-Musisz przyjechac, potrzebuję pomocy! -Co się stało? -Mój miś jest w praniu i nie mam z kim spać, a jestem pewna, że dzisiejszej nocy wielkie potwory wyjdą z szafy i będą chciały mnie zjeść!
|
|
|
Przepraszam?! Mógłbyś nie pytać co u mnie? Próbuję o Tobie zapomnieć...
|
|
|
A gdy przechodzę obok Ciebie, życie na chwilę zwalnia . Staram się nie patrzeć, ale czuję Twój wzrok na mnie . Podnoszę głowę i nasze oczy się spotykają . Patrzysz, jakbyś chciał coś powiedzieć . Ale cięgle milczysz.
|
|
|
W tedy gdy udawałeś na ulicy że mnie nie znasz przejrzałam na oczy i zrozumiałam że nigdy nie byłeś i nie będziesz dla mnie. Nawet nie wiesz jak to zabolało...
|
|
|
|