|
madziik.moblo.pl
proszę możecie mnie wziąć ja już siebie nie chcę.
|
|
|
proszę, możecie mnie wziąć, ja już siebie nie chcę.
|
|
|
siedzę z kubkiem gorącej herbaty i czytam archiwum gg, nasze smsy, liś.ciki z lekcji... czuję się co najmniej żałośnie.
|
|
|
tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi.
|
|
|
-Wie Pani, miłość może się znudzić. Nie można przez 24 godziny na dobe trzymać się za ręce i ciagle uśmiechać, bo drętwieją miesnie. Na początku myślałam, ze to ideał faceta, ale z czasem zaczęło mi czegoś brakować, wie Pani co to było.? Strach. Zaczęło mi brakować tego lęku, ze on mnie kiedyś zdradzi, zostawi, znajdzie sobie inną… -Ale my chyba wszystkie pragniemy takiej pewności… -Nie wszystkie…
|
|
|
wiesz.? wolałabym czuć żal, smutek, zakłopotanie, rozczarowanie niż pustkę, którą mam w sercu. z pustką nie można żyć od tak. nie można udawać, że jej nie ma. bo ona jest i gryzie swoimi niewidzialnymi ząbkami.
|
|
|
Kubek herbaty z malinami i od razu zapominam o tym, że dziś nie było najlepiej.
|
|
|
- ..opisz mi się. - Po co? i tak nie uwierzysz w moje istnienie. - Uwierzę.. - No dobra. Jestem piękną królewną, mieszkam w pałacu, mam swojego księcia i jestem szczęśliwa. - Faaajnie. Serio..bomba. A masz rybki? - Rybki? Nie.. - Jak na księżniczkę jesteś bardzo miła. Wszystkie, które znam, które mieszkają naprzeciwko mnie i te, które widuję na przystankach, w sklepie czy kinie są wredne, niemiłe i w dodatku wcale nie są ładne. - Dziękuję. A może Ty powiesz mi coś o sobie? - A po co? I tak nie uwierzysz w moje istnienie.. - A skąd Ty możesz to wiedzieć.? - Jestem przystojnym chłopcem, który codziennie..od dawna przygląda się Tobie, obserwuje w co jesteś ubrana, jak jesteś uczesana i czy się uśmiechasz. Mieszkam w małym domku, nie mam swojej królewny bo pewnie na nią nie zasługuję.. - Chwila, moment..dlaczego dziś się do mnie odezwałeś? - ..bo zauważyłem, że jesteś smutna..
|
|
|
siedzisz w ciemnościach z podkulonymi nogami, ze zdjęciem przy sercu, bez pomysłu na kolejny dzień. wiesz jak to się nazywa.? to tęsknota kochanie.
|
|
|
zimą wiązał jej szalik, wiosną przynosił jej stokrotki, latem smarował ją balsamem, jesienią już go nie było.
|
|
|
Nie jestem tym samym chłopakiem z którym mogłaś godzinami siedzieć na rozdrożach gryząc źdźbła młodej trawy, nie rozpoznaję swojej twarzy w lustrze. Teraz coraz częściej kąciki ust są statyczne lub kierują się ku dołowi...
|
|
|
Zaczęłam od fot.. Skasowałam. Nie wytrzymałam długo,przywróciłam je znowu. Później numer telefonu. I tak znałam na pamięć, więc nic to nie dało. Zapisałam Cię inaczej,ale kurcze odczytywałam tak jak przedtem. Przed snem myślałam o innych,ale i tak widziałam Twoje źrenice. Wyprałam ' Twoją ' ulubioną bluzę.. Ale nadal pachniała Tobą. Skasowałam nr. gg.. Ale na chwilę, musiałam przecież widzieć Twój opis. Chciałam zapomnieć, ale zapukałeś do drzwi. I znowu ten sam rzeczy stan.
|
|
|
Mówiłeś „kocham cię”, a ja nic nie mogłam poradzić na to, że ilekroć słyszałam te słowa, odnosiłam wrażenie, że równie dobrze mógłbyś powiedzieć „ładna dziś pogoda” albo jakiś inny zdawkowy banał ..
|
|
|
|