|
madziik.moblo.pl
faceci to bezuczuciowe i beznadziejne osoby . mające gdzieś nasze uczucia nieprzespane noce i morza wylanych łez . wszystko w zamian za oddanie im całych siebie . zer
|
|
|
faceci, to bezuczuciowe i beznadziejne osoby . mające gdzieś nasze uczucia, nieprzespane noce i morza wylanych łez . wszystko w zamian za oddanie im całych siebie . zero wdzięczności . Głupie, niewychowane istoty .
|
|
|
- kochaj, albo odejdź. - odchodzę. - zawsze lubiłeś popełniać błędy, kochanie.
|
|
|
- zgłupiałaś ! - przez Ciebie! - stałaś sie bardzie oziębła . - przez Ciebie . - schudłaś ! - Dla Ciebie ! - Masz mi coś do powiedzenia ??! - kocham Cię. - i ?? - I tyle . A Ty masz mi coś do powiedzenia ?- Kocham Twoją przyjaciółkę ! - szczęścia ...
|
|
|
kiedyś, gdy dostawałam wiadomość, niemal dostając palpitacji serca, biegłam po telefon wiedząc, że piszesz jak kochasz . a teraz.? teraz, gdy słyszę dźwięk telefonu, mam ochotę wyrzucić go przez okno, doskonale wiedząc, że to na pewno nie Ty . A jak widzę przy twoim imieniu zółte słoneczko mam ochotę płakać . przecież wiem, że nie napiszesz . ale powiedz to mojemu sercu . Tylko Ono tego nie rozumie .
|
|
|
kocham Cię . jesteś dla mnie wszystkim . Pragnę Twojego szczęścia . Dlatego pozwoliłam Ci odejść .
|
|
|
czy Ty w ogóle wiesz co ja przeżywam gdy zapali się na gadu Twoje słoneczko na żółto ?
|
|
|
siedzę sobie w dresach. w okropnym podkoszulku w paski. słucham jakiś zamulających piosenek. i myślę o Tobie, wiesz? uśmiechając się do telefonu, z nadzieją, że niedługo dostanę odpowiedź.
|
|
|
` ewidentnie zaczyna mi czegoś brakować i oczywiście oszukuję siebie, że to nie chodzi o Ciebie! . ` / ;(
|
|
|
Z punktu widzenia medycyny brak pewnych składników chemicznych w mózgu u osób samotnych wpływa niekorzystnie na równowagę psychiczną.
|
|
|
Mówiłeś „kocham cię”, a ja nic nie mogłam poradzić na to, że ilekroć słyszałam te słowa, odnosiłam wrażenie, że równie dobrze mógłbyś powiedzieć „ładna dziś pogoda” albo jakiś inny zdawkowy banał ..
|
|
|
Płakała w samotności, chcąc zapomnieć o miłości. Patrzyła na jego zdjęcie, które podarował jej w prezencie. Kto by pomyślał, że ona jest smutna? Jak zawsze chodziła z uśmiechem na ustach. Czasami żyć już się nie chciało, Tak bardzo jej go brakowało. Nie widziała go długo, choć nie mieszkał daleko. Może właśnie to nasilało jej tęsknotę. Czasami gdy była w domu sama, chodziła jak obłąkana. Zapłakana, rozczochrana, zamyślona. Takim człowiekiem przez niego stała się ona.
|
|
|
znowu uśmiechała się, chociaż w sercu czuła ból. znowu ukrywała łzy, chociaż tak bardzo cisnęły się do oczu. znowu pragnęła być sama, chociaż otaczało ją tyle osób. znowu dała pokonać się emocjom.
|
|
|
|