|
madziik.moblo.pl
Trochę mnie przeraża że to moje życie i że to ja mam coś z nim zrobić.
|
|
|
Trochę mnie przeraża, że to moje życie i że to ja mam coś z nim zrobić.
|
|
|
Kolejny raz płaczę za tobą, kolejny raz powtarzam sobie, że to juz koniec. Kolejny raz się tnę, kolejny raz cpam. Kolejny raz do mnie nic z tych rzeczy nie dociera./jachcenajamaice
|
|
|
- wylałam sok , czym mogę go wytrzeć ?
- szmatą .
- oszalałeś ?! nie wpuszczę JEJ do domu !
|
|
|
Siedziąc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił.
|
|
|
Teraz mi już wszystko jedno, ale kocham Cię za przeszłośc/trzymajfason
|
|
|
Czy to koniec, początek? Proszę przerwij to bagno./o.s.t.r
|
|
|
Zdecydowanie za szybko przywiązuję się do niektórych ludzi.
|
|
|
z góry na dół jak z jedenastego piętra, gdy znasz to uczucie pękniętego serca...
|
|
|
Udajesz że wszystko jest okej a tak naprawdę rozwala Cie od środka.
|
|
|
Niby to ja to wszystko skończyłam, ale to ty tak na prawdę to zniszczyłeś.
|
|
|
znowu ten skurcz serca, gdy dowiaduję się co u Ciebie tylko i wyłącznie z wpisów, które widzi każdy.
|
|
|
Chciałabym, żebyś chociaż raz nie potrafił sobie odmówić mnie, tak jak piwa, imprez i kumpli.
|
|
|
|