 |
maadziaraa.moblo.pl
zeskoczyła z huśtawki wtedy gdy znajdowała się w najwyższym punkcie. ruszyła przed siebie nie pozostawiając na śniegu żadnych śladów.
|
|
 |
zeskoczyła z huśtawki wtedy, gdy znajdowała się w najwyższym punkcie. ruszyła przed siebie nie pozostawiając na śniegu żadnych śladów.
|
|
 |
I poczuła, że nie jest to rzeczywistość, w której chciałaby się budzić.
|
|
 |
Co tak na prawdę myślisz kiedy na mnie patrzysz ?
|
|
 |
masz 365 dni beze mnie, 3 najlepszych kolegów, piatki i soboty spedzone w domu. raz na miesiąc jakis es, i głupie cześc na ulicy. tego właśnie chciałeś.?
|
|
 |
- Zobacz ile gwiazd! A jakby teraz tak wszystkie spadły... ?
- Niebo bez gwiazd byłoby smutne...
- Ale ile spełnionych marzeń!
- Tu nie ma co marzyć, tu trzeb dążyć do celu.
|
|
 |
- ...i wtedy książę przestał się do niej odzywać.
- Ojej! i co było później?
- Nic,księżniczka wróciła do swojej wierzy i czekała na następnego.
- i nie tęskniła?
- Oczywiście że nie. Przynajmniej tak sobie wmawiała.
|
|
 |
- Wiesz, mam już nowe szaleństwo w głowie.
- Jakie?
- Ciebie.
|
|
 |
- o kim marzysz Karolinko?
- o nim.
- czy jest postacią realną czy marzeniem?
- jest realny jak słońce, wiatr, deszcze. Czasami mnie oświetla lub ochładza, lecz niekiedy, nieświadomy, biczuje zbyt mocnym powiewem.
- powiedz mu, że go kochasz.
- nie mogę. to dla nas zbyt niebezpieczne.
|
|
 |
-Co to nadzieja?
-Nadzieja... Nadzieja jest wtedy, gdy szukasz bursztynu w piaskownicy.
-Ale w piaskownicy nie ma bursztynów.
-No właśnie. Ale mimo wszystko wciąż uparcie szukasz, choć wiesz, że szansa aby jakikolwiek znaleźć jest minimalna. To jest nadzieja.'
|
|
 |
-Czy ty wiesz, że...-rozpoczęła.
-Wiem-odpowiedział-bo ja też.
Przez chwilę milczała, nie wiedząc, czy dokończyć zdanie, czy pozostawić to, co chciała powiedzieć w zawieszeniu.
-Co ty też?-zapytała w końcu.
-Ja ciebie też kocham-powiedział.
-Chciałam zapytać, czy wiesz o tym, że zmieniłeś całe moje życie?
-Ty moje też zmieniłaś, cokolwiek to miałoby znaczyć
|
|
 |
- Zrobiłem coś nie tak?
- Nie, wręcz przeciwnie. Doprowadzasz mnie do szaleństwa.'
|
|
 |
połaskotał ją.
- Nie ! przestań ! przestań !
pocałował ją.
- nadal mam przestać ?
|
|
|
|