stoisz z kumplami między sklepami koło szkoły, bo trzeba zapalić przed lekcją - spoko, przecież mijam was codziennie rano. dziś nie miałam jak zwykle w uszach słuchawek, kiedy przeszłam obok was rzuciłeś `o, niunia`, razem z kumplami zaczęliście gwizdać licząc, że się odwrócę. ale nie, ziomek, ja nie z tych co tylko czekają na aplauz, więc daruj sobie, bo tylko się poniżasz.
|