|
lubiszto69.moblo.pl
wiem są tacy ludzie którzy czekają na mój upadek. ale ja się nie poddam nie dam im tej cholernej satysfakcji.
|
|
|
wiem, są tacy ludzie którzy czekają na mój upadek. ale ja się nie poddam - nie dam im tej cholernej satysfakcji.
|
|
|
''Wkurwia mnie to, że powtarzają mi - ułoży się, będzie wszystko jak dawnej, będzie dobrze. Nic kurwa nie będzie dobrze! Nic nie będzie jak kiedyś! Nic się nie ułoży! To wszystko jest jak puzzle. Najpierw są wszystkie, poukładane, tworzą piękny obraz. Ale w chwili twojej nieuwagi ktoś inny to psuje. Rozpierdala to co ułożyłeś i gubi części, bez których już nie jest to samo..''
|
|
|
''Czasami chciałabym żeby ludzie uważali mnie za chorą psychicznie osobę. Mogłabym wtedy płakać, krzyczeć, stroić fochy zamykając się w swoich czterech ścianach przeklinając życie bez obawy że naruszy to moją dobrą opinię. Kogo bowiem zdziwiłoby takie zachowanie skoro jestem wariatką ? Mam już dosyć tłumienia w sobie tych ciężkich myśli, buzujących we mnie emocji.''
|
|
|
nie ogarniam swojego życia, nie ogarniam ludzi, którzy życzą mi jak najgorzej, a mijają mnie na ulicy mówiąc 'siema', nie ogarniam fałszywej przyjaźni, która ostatnio zdarza mi się często, nie ogarniam tej jebanej miłości, która ciągle wystawia mnie do wiatru. nie ogarniam siebie, życia, problemów. jestem słaba, w chuj słaba. nie daję rady, więc odsuwam się na bok.
|
|
|
każdego ranka setki razy mówię, że mam WYJEBANE, chociaż tak naprawdę to wszystko rozpierdala mnie od środka..
|
|
|
nie bardzo rozumiem, jak można być taką suką. jak można podejść i usiąść mu na kolanach, w czasie gdy ja siedzę tuż obok niego.
|
|
|
ludzie płaczą na wiele różnych sposobów : jedni głośno, trzymając za ręce albo przytulając kogoś innego, inni po cichu, tłumiąc dźwięki, zwinięci w kłębek. jeszcze inni po prostu siedzą i patrzą przed siebie niewidzącymi oczami, a łzy spływają im po policzkach. płacz bardzo oczyszcza. w pewnym sensie czuję się po nim lepiej - albo raczej nie lepiej, ale do pewnego stopnia czyściej. oczyszczona. i wykończona.
|
|
|
404 Not Found. No love. No You.
|
|
|
kocham Cię, bo tylko z tobą potrafię tak swobodnie rozmawiać, jakbym rozmawiała sama ze sobą. bo nigdy nie pozwalasz mi upaść, zawsze pewnie czuwasz przy moim boku. bo nasze kłótnie, to nie kłótnie piętnastolatek, które za plecami wyjawiają sekrety. bo nasza przyjaźń nie ma końca.
|
|
|
nie mogła pogodzić się z faktem, że osoba, która powinna ją kochać jak nikt inny na świecie, która powinna okazywać jej najwięcej troski, w ogóle się nią nie interesowała. czuła się bezwartościowa.
|
|
|
nie potrafiłam przepraszać. nigdy nie wyciągałam ręki jako pierwsza. wolałam nie odzywać się do końca dni, niż podejść i przyznać się do winy. uciszałam wyrzuty sumienia, twierdząc że niczego nie żałuję. właśnie w stosunku do Niego, zrobiłam wyjątek. złamałam swoje zasady. odarłam się z godności. zauważyłam, że go tracę i wbrew sobie postanowiłam go odzyskać. pierwszy raz opowiedziałam komuś z detalami o tym co czuję. o tym jak żałuję. trzęsłam się w obawie, że to wykorzysta. nie wiedząc ile kosztowało mnie każde ze słów. obawiałam się, że nie doceni tego, że dla Niego złamałam własny życiowy dekalog. zrozumiał. docenił. jest tak jak dawniej. a do mnie dotarło, że czasem dla znajomości z osobą na której nam zależy warto przełożyć własny honor na dalszy plan. i najzwyczajniej w świecie przyznać się do popełnionego błędu. jeżeli osoba przed którą wypruwamy własne sumienie jest tego warta, zwyczajnie przebaczy. a my będziemy mogli doceniać ją na nowo.
|
|
|
pokochałem cię tak mocno, że teraz siedzę i płacze. no i po co tak mocno kochałem?
|
|
|
|