|
lubiegdypatrzysz.moblo.pl
Pamiętam jak kiedyś byliśmy pewni że zawsze będziemy istnieć.
|
|
|
Pamiętam jak kiedyś byliśmy pewni, że zawsze będziemy istnieć.
|
|
|
I obiecuję Ci, że kiedyś mnie nie poznasz. I będziesz tak cholernie o mnie zazdrosny! Będziesz żałował, że mnie tak po prostu zostawiłeś.
|
|
|
i w końcu to całe ' SZCZĘŚCIE ' zaczęło wylewać mi się oczami .
|
|
|
pomyśl o mnie wieczorem , wtedy będę spała spokojniej
|
|
|
w życiu każego z nas, przychodzi moment, kiedy tracimy sens swojego istienia. kiedy dochodzimy do wniosku, że każdy z naszych dni, nie daje nam satysfkacji, jakiej oczekujemy. pomimo tego, jak bardzo staramy się dążyć do celów, czasami za wszelką cenę, nie udaje się nam. zaczynamy wątpić. najgorsze, są chwile, kiedy ostateczna nadzieja, nas zdradza. kiedy, nie pozostaje nam, nic na co moglibyśmy zrzucić winę, naszego niepowodzenia. najkrytyczniejszą chwilą w życiu, jest ta, kiedy niezadowolenie bierze górę nad całością.
|
|
|
kocham ten moment , gdy pytasz mnie na gadu czy nie chce mi się spać . wtedy już wiem , że zaraz napiszesz , że idziesz i że nie chcesz mnie zostawiać samej .
|
|
|
niszczę sobie włosy farbą , wątrobę wódką , płuca papierosami , a serce tobą !
|
|
|
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły :*
|
|
|
kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi stają się oni w końcu częścią naszego życia . a skoro są już częścią naszego życia , to chcą je zmieniać . jeśli nie stajemy się tacy , jak tego oczekiwali , są niezadowoleni . ponieważ ludziom wydaje się , że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie . natomiast nikt nie wie , w jaki sposób powinien przeżyć własne życie .
|
|
|
gorące cappuccino parzące mnie w dłonie , obok paczka marlboro chociaż rzucam palenie . w głowie zamęt , jedno imię i kurwa nie wiem co się ze mną dzieje .
|
|
|
niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. mogę zaskoczyć cię każdym moim słowem, gestem. mogę spowodować, że zapłaczesz. mogę spowodować że mnie znienawidzisz. mogę.. ale nie chcę.
|
|
|
Byli ze sobą ponad rok , zawsze rano gdy się obudziła w skrzynce odbiorczej miała już kilka eesów od niego , tym razem nie napisał . " pewnie nie ma nic na koncie " - pomyślała . Następnego dnia rano , gdy nadal nic nie pisał , pomyślała " a matka nie chce mu dać , nigdy mnie nie lubiła " - chciała wierzyć w te swoje myśli , ale rozum mówił jej zupełnie co innego . Pomyślała , że da mu czas do soboty , jeśli nie napisze w sobote o północy pójdzie i skoczy z mostu . Nie napisał . Stała na ogromnym moście i patrzyła w dół . " kocham Cie " - krzyknęła i skoczyła z telefonem w ręku . W momencie gdy leciała poczuła wibracje w prawej ręce . " skarbie przepraszam , że nie pisałem ale matka .. sama wiesz . Kocham Cie " - napisał . Chciała się jakoś ratować , ale nie dała rady , było o pare sekund za późno .
|
|
|
|