Przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
takie głupie uczucie - bezradność , gdy siedzisz na ławce w parku i płaczesz , bo nie wiesz co dalej. Kiedy chcesz pomóc , no ale jak.? i ten chamski ból , jedyny w swoim rodzaju , który towarzyszy bezradności przeszywając twoje serce. // nastka. *