|
lovemm.moblo.pl
bardzo chciałabym Ci wszystko powiedzieć. to ile dla mnie znaczysz jak cholernie za Tobą tęsknię że nie potrafię być blisko z nikim innym bo wciąż przed oczami mam C
|
|
|
bardzo chciałabym Ci wszystko powiedzieć. to ile dla mnie znaczysz, jak cholernie za Tobą tęsknię, że nie potrafię być blisko z nikim innym bo wciąż przed oczami mam Ciebie... chciałabym Ci to powiedzieć, ale boję się. Boję się że mnie wyśmiejesz... / upita_miloscia
|
|
|
Jesteś chamski, egoistyczny, dwulicowy, fałszywy, obłudny, nerwowy, choleryczny, arogancki, głupi, zakłamany, niemiły, nieżyczliwy, wyrachowany, chłodny, antypatyczny, obojętny, samolubny, zakochany w sobie, nierozsądny, ograniczony, leniwy, bezmyślny, bezwzględny, bezczelny, zarozumiały, tchórzliwy, nietaktowny, chciwy, okropny... ale dla mnie jesteś wszystkim .
|
|
|
nie dawaj mi powodów bym musiała przestać Cię kochać.
|
|
|
Czasami mam już wszystkiego dość. Bezsilność, spowodowana szarą codziennością, budzi ukrytą wewnątrz mojej duszy agresję. Lecz na dźwięk sms'a czas zatrzymuje się. Gdy czytam kilka słów wystukanych w pośpiechu od niego na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Może to i absurd. Szczerzyć zęby do ekraniku komórki. A jednak będę to robić nadal, byleby tylko on zechciał znów do mnie napisać
|
|
|
- telefon Ci dzwoni, nie odbierzesz?
- nie.
- odbierz, może to coś ważnego.
- siedzisz mi na kolanach, więc nie możesz dzwonić, a co może być ważniejszego od Ciebie?
|
|
|
Nieświadomie swoje życie podporządkowałam osobie, która miała mnie totalnie w dupie. Przykre.
|
|
|
Nie mów nawet, że będziemy przyjaciółmi!' Krzyknęła i odwróciła się, nie chcąc, żeby zobaczył jej zaszklone źrenice. Usłyszała, że wstaje. 'Nie podchodź.' Powiedziała cicho, ale nie posłuchał. Czuła na włosach jego oddech, słyszała uderzenia serca. 'Nie jestem Ciebie wart.' Powiedział drżącym głosem. Złapał ją za ramiona i odwrócił w swoją stronę, ale szybko odsunął dłonie. Spojrzała na niego z bólem. 'Dotknij mnie.' Poprosiła i znów spotkała się z odrzuceniem. 'Dotknij.' Szepnęła i przyłożyła sobie jego dłoń do policzka. Wyrwał się. Przeszedł na drugą stronę pokoju. Stanęła za nim. Opuszkami palców dotknęła jego karku.'Znów Cię zranię. Po chuj Ci to wszystko?!' Warknął. 'Bo przy Tobie wiem, że żyję, że jeszcze istnieję...' Powiedziała to tak, jakby nie chciała, żeby usłyszał. 'Kocham Cię i właśnie dlatego teraz pocałuję Cię ostatni raz i wyjdę, a Ty skreślisz ten rozdział.' Szepnął. Jak obiecał, tak zrobił. Papieros w popielniczce zdążył się wypalić. Czuła to samo.
|
|
|
siedziała w pokoju z nim.powiedział:-zrób coś dla mnie.jakąś niespodziankę.wiesz,tak na znak,że mnie kochasz.zgodziła się bez wahania,wiedziała, że dla niego zrobi wszystko.przyszedł na drugi dzień.zobaczył jej wszystkie ściany w pokoju zapisane jego imieniem.uśmiechnął się do siebie i nic więcej nie powiedział.a teraz ona,po miesiącu,patrzy z bólem na zapisane ściany,których za żadne skarby nie da się zmyć.
|
|
|
˙jak się kogoś tak baaardzo kocha to się od niego nie odchodzi, wiesz?
|
|
|
Kiedy zrozumiałam, że jedynym powodem, dla którego cię nienawidzę, jest fakt, że nadal cię kocham, doszłam do wniosku, że kiedy nazwałeś mnie 'wariatką', wcale nie było to bezpodstawne...
|
|
|
i to jest taki stan nie do zniesienia, kiedy siedzisz na łóżku, w tle leci jakaś cicha muzyka, herbata parzy Cię w dłonie przez ścianki kubka, a serce się rozpuszcza. katując się wspomnieniami wyparowuje z Twojej klatki piersiowej przy każdym oddechu.
|
|
|
nowa wiadomość - 'w chuj źle jest, będę za pięć minut. ogarniaj gdzie masz szlafrok'. związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam na pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - nie potrafię bez Ciebie, kurwa. nie oddalaj się nigdy więcej. nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
|
|