|
Usłysz głos, które woła wciąż Twoje imię.
|
|
|
Złap mnie, przytul mocno, mnie do siebie
powiedz ze tak bardzo kochasz, tak jak ja kocham wciąż Ciebie.
|
|
|
To zabawne, bo w mojej głowie rozmowa z tobą wydawała się taka prosta
|
|
|
To zabawne, bo w mojej głowie nie widziałam, że to nadejdzie
|
|
|
Mógłbym oszukać sam siebie i chociaż przez chwilę żyć
|
|
|
Czy kiedykolwiek pozbędziemy się pytań i gdybań.
Tych wątpliwości, które są w naszych umysłach
|
|
|
I poczułem jak moje serce słabnie, ponieważ zostałem przygnieciony ciężarem wszystkiego czego nie mogłem powiedzieć
|
|
|
Cholernie trudno żyć ze świadomością, że niektórzy tak potrafią zmarnować miłość... Moją miłość.
|
|
|
Chciałabym, byśmy stęsknieni padli sobie w ramiona, zapominając o wszystkim co było.
|
|
|
Chciałabym Cię o coś poprosić. Wiem, że to znów, że wciąż i że kolejny raz. Obiecuję - ostatni. Ale miej tę prośbę na wierzchu pośród wszystkich składanych w Twe serce.
Nie pozwól, by to, co było, upadło pod ciężarem nasilającej się wciąż codzienności. Pamiętaj o mnie w tym wszystkim, co się wokół Ciebie roztacza i roztaczać jeszcze bardziej będzie.
To nic, że nasze oddechy rzadziej będą się złączać we wspólnym tańcu; to nic, że trwamy na przekór czasu.
Pielęgnuj nieustannie mój obraz w swym sercu…
|
|
|
Są ludzie, którym szczęście mignie tylko na moment, na moment tylko się ukaże po to tylko, by uczynić życie tym smutniejsze i okrutniejsze.
|
|
|
Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.
|
|
|
|