|
Człowieka należy oceniać po tym, co w nim najlepsze: jak ciężko pracuje, jak wierny jest swoim poglądom i jak bardzo kocha swoje dzieci.
|
|
|
I sama nie wiem czego chciałabym bardziej. Tego, żeby to się inaczej skończyło, czy tego, żeby to się w ogóle nie zaczynało.
|
|
|
Wiesz na czym polegał problem? Bo tak naprawdę ja nigdy nie spotykałam się z kimś tak na poważnie. Mówiłam i robiłam co chciałam. To ja porzucałam i wszystko zależało ode mnie. Ale z Tobą? Z Tobą wpadałam w jakąś dziwną panikę, że Cie stracę. Przestałam być sobą, kontrolując wszystko co robię. Tak bardzo bałam się, że Cię stracę i właśnie dlatego straciłam.
|
|
|
Wiem, że nawet po długim czasie wcale nie będziesz mi taki obojętny jak każdemu się wydaje, wiem, że widząc Cię emocje wrócą, wiem, że kiedy na dole ekranu pojawi się wiadomość z Twoim imieniem, ciśnienie ewidentnie mi podskoczy..
|
|
|
Nie rozumiem Cię, może w coś grasz? Jesteś z nią, a podrywasz mnie, no tak typowy facet, jedna dziewczyna nie wystarczy.
|
|
|
Najlepsze co możesz mieć od życia, to kogoś, kto Cię kocha taką jaką jesteś. W dobrym czy złym nastroju, ładną czy brzydką, jaka byś nie była. Z taką osobą warto być.
|
|
|
I przychodzi taki dzień, że przestaje Ci zależeć. Nie tylko na nim, ale na wszystkim. Wszystko przestaje być ważne i traci sens. Nie rozumiesz po co się budzisz, po co zasypiasz. Przecież i tak nie masz dla kogo.
|
|
|
Nie jestem idealna i nie oczekuj tego ode mnie. Nigdy taka nie będę. Często przeklinam, grzeszę, dużo pije i zakochuje się w skurwielach
|
|
|
Co Ty z sobą robisz, dziewczyno?' krzyknął. 'nie twoja sprawa' rzuciłam i pociągnęłam kolejny łyk Finlandii. 'spójrz jak wyglądasz, mała, co jest?' zapytał i położył mi dłoń na ramieniu. szybko ją zrzuciłam i warknęłam 'co jest? ty się jeszcze kurwa pytasz co jest?' zaśmiałam się szyderczo. 'wiesz co? wypierdalaj do tego swojego blond szczęścia bo ja nie mam ochoty patrzeć na twoją mordę' wrzasnęłam. nie zrobił nic więcej tamtego wieczoru. Po prostu siedzieliśmy w milczeniu, którą co chwilę przerywał mój głośny płacz. z zaszklonymi oczyma przypatrywał się ruchom moich dłoni sięgających co chwilę po malboro lub wódkę.dobrze wiedział że wystarczyło tylko jedno jego 'przestań' a ja bym posłuchała. jednak nie zrobił tego. pamiętam tylko że w pewnej chwili wziął mnie na ręce, a ja nie miałam siły nawet na najmniejsze protesty.rano obudziłam się w swoim łóżku. po nim nie było ani śladu.
|
|
|
Gdy jej nie widział był pewien w 100% że już jego uczucie do niej wygasło...
Mylił się wystarczyło jedno niewinne przypadkowe spotkanie na mieście i jego serce zabiło jak dzwon...
Wszystko co czuł wróciło z podwójną siłą lecz wiedział że ona już nie będzie jego bo wybrała innego...
|
|
|
Ja już pierwsza nie napiszę ani nie zadzwonię to ty się teraz martw ja wszystko oddałam w twoje dłonie
|
|
|
Kocham Cię jak nikt za wszystko i za nic gdy biegasz i gdy śpisz
|
|
|
|