Moje autorstwo: Był pewien chłopak którego kochałam i jego imię też znałam. Ja się w nim po prostu... zakochałam. Co z tego przyszło? ŻE NIC NIE WYSZŁO. Chłopak nie wiedział, boo nikt mu nie powiedział ... że go kochałam i w marzeniach z nim codziennie rozmawiałam. Ta bez wzajemna miłość upadła gdyż inna dziewczyna się wkradła. Blizna na sercu duża pozostała ale nie na długo gdyż pomału się zmniejszała. co ja leczyło? Coś pięknego... miłość do chłopca następnego. Szybko wszystko się skończyło i tak jak z pierwszym chłopakiem było. POZNAŁAM tez trzeciego z POZORU miłego. Przystojny i mądry ale nierozsądny. Na tym zakończę , choć wiem na pewno że miłość była prawdziwa do tego DRUGIEGO. ;(
|