nie wiesz, co to jest piekło, nikt nie wie. piekłem nie jest bycie pobitym, czy pociętym, czy wyciągniętym przed jakieś pedalskie jury. piekło jest wtedy, gdy budzisz się każdego, cholernego dnia i nie wiesz, po co tu jesteś, po co w ogóle żyjesz.
i wszystko jest niby okey .nie kurwa nie jest, dla mnie nie jest. wszyscy* odpierdalacie jakieś szopki.
zastanówcie się nad tym co robicie a potem możecie ze mną gadać bądź też nie.