|
laperla.moblo.pl
Nie módl się za mnie. Módl się za moich wrogów ziomuś pih
|
|
|
Nie módl się za mnie. Módl się za moich wrogów, ziomuś/pih
|
|
|
kiedy się urodziłam, diabeł powiedział: "cholera, konkurencja!" ; DD
|
|
|
Kiedy będę umierać, uśmiechnę się i powiem '' fajnie było. ! '' .
|
|
|
chciałabym , abyś któregoś dnia pomyślał sobie , że jest taka osoba na świecie , która myśli o Tobie bezustannie . chciałabym , abyś umiał dostrzec różnice między moimi myślami , a innych dziewczyn . kocham Cię za to jaki jesteś , a nie za to kim jesteś . kocham Cię pomimo wszystkich sprzeczności swojego serca , kocham Cię nie zważając na to , że przez to mnie znienawidzili , kocham Cię , bo jesteś moim życiem , nadzieją , światełkiem w ciemnym tunelu , w którym nie raz się pogubiłam . wiem , że nigdy nie będę Cię mieć , wiem o tym doskonale . wciąż karmię umysł kłamstwami . spokojnie , będzie dobrze
|
|
|
Ona po prostu zbyt dużo razy zawiodła się na ludziach. Wszyscy 'przyjaciele', których kochała i darzyła zaufaniem odwrócili się od niej, zostawili w najgorszej chwili. I jak miała znowu komuś zaufać, skoro osoby, które znały ją lepiej, niż ona sama żerowały na niej? Po prostu się bała. - Czego? -Przyjaźni się bała.. I fałszywych ludzi.
|
|
|
Kim Byłbym Ja, Gdyby Nie Ty? Bez Ciebie Zagubię Się, Zostanę Jak Niebo Bez Gwiazd. Jesteś Moim Powietrzem, Tak...
|
|
|
O rany, prawie całe zycie przeleciało mi przed oczami! Co to znaczy czyżby to miałby być znak z góry? Oświadczam, że nigdzie się nie wybieram.
|
|
|
Pozwól Mi Świecić, Gdy Słońca Brak... Być Nadzieją, Gdy Szukasz Dnia...
|
|
|
mieliśmy wiele wspólnego: ja go kochałam i on kochał siebie...;/
|
|
|
najtrudniej uleczyć się z miłości, która przyszła nagle...
|
|
|
Złapał mnie za rękę, odwracając do siebie. – Koch... -Ciii. Nie mów tego. – Przyłożyłam mu palec do ust, spoglądając mu w oczy. - Nie wolno Ci mnie kochać, słyszysz? Nie wolno. Musisz zapomnieć. Wierzę, że Ci się uda. Że ułożysz sobie życie. Nas już nie ma i nie będzie. Ale mamy wspomnienia, których już nikt nie zabierze. A tu, dzisiaj, teraz, nasze drogi rozchodzą się raz na zawsze, by już nigdy się nie połączyć. Musisz to zrozumieć, tak jak i ja to zrozumiałam. Ale pamiętaj, że byłam. Że kochałam. Żegnaj.
|
|
|
Pod powiekami czuła gromadzące się łzy. No bo czym ona zawiniła? Że była naiwna? Że była głupia? Czy jej życie, pisane wiecznym piórem Boga miało być lawiną nieszczęść i tragedii? Nie chciała tak. Chciała coś zmienić. Żyć lepiej. Nie wytrzymała. Jedna kryształowa kropelka spłynęła po jej policzku. Za nią płynęły kolejne, już nie powstrzymywane przez właścicielkę
|
|
|
|