Niesamowite jak paradoksalnie układa się życie: najpierw bardzo czegoś pragniesz i nie możesz się doczekać, a potem, kiedy jest już po wszystkim, marzysz tylko o tym, by cofnąć czas i wrócić do dni, gdy wszystko było po staremu.
przekroczyłem ostateczną granicę szaleństwa, dalej czeka już tylko wysyłanie zepsutego mięsa pocztą do wybranych ofiar, zapisanie się do faszystowskiej partii politycznej i wybijanie szyb w kebabach.