|
kupidyn15.moblo.pl
Nie zapomniałam. Nie przestałam kochać. Nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie. I wcale się nie pogodziłam z myślą że już nie wrócisz. Tylko jakoś dziwnie mi gdy wid
|
|
|
Nie zapomniałam. Nie przestałam kochać. Nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie. I wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz. Tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc Cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu. Kocham Cię wciąż.. tak bardzo mi Ciebie brakuje.. nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do Ciebie nie czuję. lecz w środku nic się nie zmieniło, bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
|
|
|
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość
|
|
|
Z pokorom znosiłam wszystkie, nowe Panienki u Twojego boku. Z ogromnym bólem znosiłam to, jak stopniowo Cię traciłam, ale dziś wiem, że to czekanie było warte Twoich słów: I mimo tego, że w życiu miałem wiele kobiet , nie znalazłem żadnej, która chociażby w połowie była tak cudowna, jak Ty!
|
|
|
Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet podoba mi się jego kolega. Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. Chociaż wiedz, że tego nie chce. Chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. Może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. Nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było. Mimo, że mnie krzywdził. Że płakałam i cierpiałam. To za bardzo utkwiło w moim sercu. A ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
|
gdy widzę zakochaną parę, tak strasznie zazdroszczę im szczęścia .. jednak po chwili, przychodzą inne myśli i zastanawiam, się jak, kiedy i w jaki sposób on ją zrani, oraz jak bardzo ona będzie cierpieć. - dzięki temu dochodzę do wniosku, że lepiej być nieszczęśliwie samą, niż szczęśliwie z kimś.
|
|
|
- Przepraszam, że nie umiem Ci pomóc. -Mała, po prostu bądź, okej? -Jestem, i co dalej? Bo to nic nie daje. -Daje to, że mam chęć na wstanie z łóżka, ogarnięcie się, wyjście do pracy, powrót, na patrzenie na te nieszczere mordy, na położenie się spać, aby za parę godzin zacząć kolejny dzień. -Mimo wszystko, chciałabym Ci pomóc, jakkolwiek. -Pomagasz, właśnie w ten sposób pomagasz, jesteś i wiem, że Cię mam, i że nawet jak oni wszyscy mnie tu wkurwiają, mam Ciebie.
|
|
|
widzialam cie jakies niecale 7 godzin temu i juz tesknie , moge smialo obstawic ze bardziej niz przez caly miesiac w wakacje . to dziwne , wiem , jednak dzieje sie tak za kazdym razem gdy robisz cos dzieki czemu znow robie sobie nadzieje z tym wyjatkiem ze teraz chcialabym zebym juz bylo dobrze , naprawde dobrze.
|
|
|
Myślałam że cię nie kocham. Ty ciągle raniłeś mnie , lecz mnie to nie ruszało tylko się wkurwiałam. Ale to wszystko już sięgało zbyt wysokiego stopnia. W końcu się wkurwiłam powiedziałam że to koniec. Na początku nie ruszyło mnie , ale po jakimś czasie myślałam że mi serce pęknie poczułam w środku pustkę, a niby nic do ciebie nie czułam ale jednak. Powiedziałam sobie chuj z tym skurwysynem , lecz nadal ryczałam nie byłam w szkole źle się czułam bo i tak nadal go kochałam. A on przyjechał. Gdy mnie tak przepraszał i mówił że wie że popełnił straszny błąd ale gdy po jakimś czasie do niego dotarło że z nim zerwałam to wtedy sobie uświadomił jak bardzo mnie kocha i że mu zależy to myślałam że mi serce wyskoczy . Poprosił o ostatnią szanse. Nie wiedziałam co zrobić . Gdy patrzyłam w jego oczy to moje serce jeszcze bardziej waliło. Gdy mnie przyulał i całował po szyi czułam motylki w brzuchu. W końcu uległam dałam mu ostatnią szansę . Ale jak kurwa ją spieprzysz to cię kurwa zajebie
|
|
|
Kiedy kochasz mężczyznę bardziej niż on ciebie, zrobisz wszystko by było odwrotnie. Zaczynasz ubierać się tak, żeby jemu się podobało. Podchwytujesz jego ulubione słówka i zwroty. Wmawiasz sobie, że jeśli przerobisz siebie na jego obraz i podobieństwo, będzie Cię pragnął równie mocno, jak ty pragniesz jego
|
|
|
pamiętam ten dzień. siedziałeś obok mnie. powiedziałam do Ciebie 'przytul mnie..', szybko wstałeś, podniosłeś mnie, przyciągnąłeś blisko do siebie, po czym mocno ścisnąłeś .trzymałeś mnie tak mocno, że nie mogłam oddychać, wiedziałeś to, a mimo to ściskałeś mnie coraz mocniej. czułam wtedy na swojej szyi twój ciepły, przyspieszony oddech i mocne, także przyspieszone bicie twojego serca na sobie. biło tak silnie, że chociaż go nie słyszałam, wyobrażałam sobie jego odgłos .było głośne, przyspieszone, ale jednak spokojne .brakuje mi kurwa tych czasów..
|
|
|
Mówiłam w myślach " nie podchodź, nie podchodź... " Wiedziałam, co się stanie. Przecież od dawna Cię kochałam. Nie posłuchałeś mnie. Podszedłeś i uścisnąłeś moją dłoń. " cześć dziewczyny. co robicie ? "- spytałeś. Ciągle patrzyłam w Twoje brązowe oczy. Usiedliśmy na ławce. Ty byłeś z przyjaciółmi, ja z przyjaciółkami. Koleżanka szturchała mnie wciąż, ponieważ ciągle na Ciebie patrzyłam. Zauważyłeś to, usiadłeś obok. Czułam zapach Twoich perfum, tak bardzo Cię pragnęłam. Zdobyłam się na odwage, szepnęłam Ci do ucha: "Kocham Cię od zawsze. Przepraszam, ja tak nie mogę... " Uśmiechnąłeś się, po czym odrzekłeś, że długo czekałeś na tę chwilę, że odwzajemniasz moje uczucia. Wstałeś i krzyknąłeś: poznajcie dziewczynę, za którą szaleje.! takie nierealne..
|
|
|
Ta szmata stała ze swoimi różowiutkimi koleżaneczkami pod monopolowym. Miałam kulturalnie przejść obok, ale kiedy usłyszałam krzywe komentarze i śmiech podeszłam do niej. Nie... Nie puściłam wiązanki przekleństw, nie uderzyłam jej. Powiedziałam tylko jedno wymowne zdanie. ''Nie martw się ja będę śmiać się, tańcząc na Twoim grobie.''
|
|
|
|