|
kundzia_oo.moblo.pl
Jak zwykle już pierwszy żart obalił mur obcości który wyrasta nawet pomiędzy najbliższymi przyjaciółmi przez czas rozłąki.
|
|
|
Jak zwykle już pierwszy żart obalił mur obcości, który wyrasta nawet pomiędzy
najbliższymi przyjaciółmi przez czas rozłąki.
|
|
|
oboje poczuliśmy przypływ adrenaliny w oczekiwaniu na znajomą i ulubioną grę „A weź go zrozum, a weź ją oszukaj".
|
|
|
- No to jak, malutka? chodź ze mną, dobrze o ciebie zadbam!
- Z panem to mogę pójść na cmentarz, ale pod warunkiem, że pana będą nieśli, a mnie
wynajmą do przybicia wieka
|
|
|
- Bujasz
- Mhm. Rano żem bujał, teraz bujam. Czas bajarzem zostać.
|
|
|
- Tak trudno ci było wyjaśnić od razu? I co w tym takiego wyjątkowo tajnego?
- A czy jeśli sprawa nie jest wyjątkowo tajna, to trzeba o niej informować wszystkich razem i każdego z osobna?
|
|
|
Wolę mieć przy boku niedoświadczonego przyjaciela niż doświadczonego obcego
|
|
|
- Już, dobra, rozumiem. Może dorzucę jeszcze troche forsy i nie będziesz klął aż do końca
podróży?
- Niewykonalnych zleceń nie przyjmuję.
|
|
|
- A umie pan... latać?.
- Zależy, skąd skoczę.
- No to weźmy o tamtą osikę.
- Ze dwa tuziny stóp przelecę.
- Z wiatrem, czy pod wiatr?
- W poprzek.
- Znaczy, jednak pan nie umie?
|
|
|
albo zapadł się pod ziemię, albo
żywcem został zabrany do nieba.
|
|
|
A nietoperze tak samo jak ty, najpierw lecą, a dopiero potem
myślą.
|
|
|
- nie chciałem cię obrazić. Po prostu nijak nie mogę cię rozgryźć... w przenośni.
- Jeszcze by tego brakowało, żeby dosłownie!
|
|
|
- Wyspałaś się?
- Nie wiem. Jeszcze się nie obudziłam.
|
|
|
|