|
kundzia_1997.moblo.pl
lubię piątki . lubię czekoladę mandarynki i paprykowe Lays y . i lubię dużo mówić . i śmiać się też lubię . i lubię sport . lubię też zielony fioletowy niebieski kolor
|
|
|
lubię piątki . lubię czekoladę, mandarynki i paprykowe Lays`y . i lubię dużo mówić . i śmiać się też lubię . i lubię sport . lubię też zielony, fioletowy, niebieski kolor . i lubię na Ciebie patrzeć . Kochać Cie tak po cichu żeby nikt nie słyszał też lubię .;]
|
|
|
-Wypijmy za tych wszystkich chłopaków w tym lokalu, których nie możemy mieć
-Możemy mieć wszystkich
-Taak?
-No jasne. Widzisz? Już mam jego numer.
-To w takim razie za co pijemy?
|
|
|
Tak bardzo byłeś mi potrzebny.. Teraz mam żelki!
|
|
|
Mogę dać ci wszystko, co zechcesz.
-Tak? A swoje serce też?
-Tego nie mam w cenniku&
|
|
|
Życie nie jest łatwe. Ale od tego są najbliższe osoby- żeby ci je ułatwiać.
|
|
|
W życiu wszystko ma swój zmierzch. Tylko noc kończy się świtem.
|
|
|
"drogie serce, dlaczego On ? no i samo widzisz, że brak Ci sensownych argumentów. "
|
|
|
dziesz na podryw ? poderwać to można najwyżej dupe z krzesła. "
|
|
|
"nie dziw się, jeśli po godzinie namawiania Cię na kino, postanowię iść do parku, mimo, że się zgodziłeś. mogę zjeść cały słoik nutelli, wcześniej twierdząc, że się odchudzam. powiem, że nie lubię lodów, a potem wyciągnę Cię na ich pudełko. oświadczę, że cały dzień siedzę w domu, a potem zjawię się u Ciebie, nim minie godzina. ponarzekam na te niewygodne szpilki, a następnego dnia zobaczysz mnie w nowiutkich czarnych. wyrzucę nową bluzkę, bo uznam, że dziwnie w niej wyglądam, a potem będę jej szukać, mówiąc, że tak naprawdę była świetna. będę na Ciebie wkurzona, ale moich pocałunków w tym stanie nigdy nie zapomnisz. czyżbyś nie słyszał, że kobieta zmienną jest ? "
|
|
|
"tracisz wszystko, bo bałaś się zrobić krok do przodu. w miłości nie ma tchórzostwa, zapamiętaj. "
|
|
|
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
|
bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
|
|