Nic go nie satysfakcjonuje, ani telefon nocą, ani dwie rozmowy telefoniczne w dzień. Coraz trudniej wymknąć się ukradkiem przy każdej okazji, każdego popołudnia. Nikt nic nie mówi, ale wszyscy dobrze wiedzą, dokąd idę. Za każdym razem, kiedy samotnie wracam po załatwieniu swojej sprawy, wszyscy przyglądają mi się w ciszy... ||Kaśś
|