siedziałam w koncie ciemnego pokoju , jedynym oświetleniem w Nim był tylko przedzierający się przez zasłonki księżyc , byłam wściekła na życie , że tak dało mi po dupie , płakałam . Bardzo pragnęłam mieć wtedy kogoś przy sobie kto by mnie przytulił , bardzo chciałam czuć , że jest ktoś komu na mnie zależy , na kogo mogę liczyć , tak jak kiedyś . Niestety tak nie było . Wyjęłam jakąś wódkę z barku taty , piłam i płakałam . Rano wokół mnie było chyba ze sto chusteczek , potłuczona butelka , miś od Niego z oderwaną głową , a na wyświetlaczu telefonu było pytanie ' Czy napewno chcesz usunąć wiadomość ? ' nacisnęłam ' Nie ' , chciałam sprawdzić co to za wiadomość , czytam a tam tylko ' Kocham Cię ' nadawcą był On , sprawdziłam , o której wysłał tego esa , i powiedziałam sobie pod nosem ' o 3 , mhm , byłam wtedy ostro nawalona , po czym usunęłam wiadomość . | ksiezniczka.wlasnej.bajki |
|