- no słucham ? - bo ja.. bo muszę Ci się do czegoś przyznać powiedział zdenerwowany chłopak. - no mów jestem gotowa.. odpowiedziała od niechcenia. - nie kocham Cię, to co było miedzy nami się wypaliło.. - wiesz co ? wypalić to się może ognisko ale nie kurwa miłość ale ok jak tak wybrałeś to to szanuje. szczęscia. ostatnie słowo wwypowiedziała prawie wybuchając płaczem. - przepraszam poprostu lepiej bedzie jak odejde. - to idz kurwa mac idz co Cie tutaj trzyma? - nie mogę patrzeć jak płaczesz. - jak CI się nie podoba to nie patrz, naprawde będzie lepiej jak odejdziesz.. a On jak gdyby nigdy nic zabrał kurtkę i odszedł.. zostawił ją trzęsącą się, zapłakaną./ koziikkk
|