nie moge na niego patrzeć. nawet zerkanie boli. nie moge czytać archiwum na gadu, wszystko sobie przypominam, te piękne chwile. nie moge oddychać gdy stoje obok niego, wciąż czuje zapach jego skóry zmieszany z perfumami. nie moge palić szlug, w płucach łaskocze mnie nasz wspólny buch. nie moge słuchać rapu, w uszach rozbrzmiewa mi jego głos wtórujący Słoniowi. nie moge oglądać jego zdjęć, bo znowu mam ochote macać monitor. ach, te rozstania. / korona
|