|
kolorowa_bajka.moblo.pl
są takie momenty kiedy każdy z nas ma dość...dość krzyczących wiecznie rodziców dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad dość deszczu dość upałów dość łez wycieranych noc
|
|
|
są takie momenty,kiedy każdy z nas ma dość...dość krzyczących wiecznie rodziców,dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad,dość deszczu,dość upałów,dość łez wycieranych nocą w poduszkę,dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach,dość wszystkiego. wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel,prince polo,butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia.na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna,gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa.ułożyć tak jak sami tego chcemy. pojechać w miejsce,gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.
|
|
|
Podnieśmy szklanki w górę,wypijmy za nieodwzajemnioną miłość,za zranione uczucia,za te puste panny,które odbierały nam facetów,za niespełnione marzenia,za chore ambicje,za wylane łzy,za nieprzespane noce,za każdy rozmazany tusz,za wszystkie bezsensowne godziny czekania.Wypijmy za to i pokażmy,że mimo wszystko dałyśmy radę.
|
|
|
Jak On by to nazwał? Urażona duma.Zranione ambicje.Skrzywdzona godność.Splamiony honor.Jak nazwała by to Ona? Złamane serce.
|
|
|
My nie jesteśmy pojebani, my pracujemy na zajebiste wspomnienia
|
|
|
minął termin ważności twoich słów.
|
|
|
nie zdziw się, gdy któregoś poranka obudzisz się w klatce zamkniętej na 3 kłódki. po prostu boje się, że uciekniesz.
|
|
|
jestem dziewczynką, która pije dużo tymbarków, nie nosi miniówek, nie kręci tyłkiem na prawo i lewo i dużo się uśmiecha .
|
|
|
Normalny uśmiech, banalne spojrzenie, a jednak coś wyjątkowego.
|
|
|
Siedząc dziś na ławce w parku, myślała o swoim życiu. Zobaczyła, że na ławce obok siedzi jakaś staruszka i wtedy doszło do niej, że i ją to czeka. Za kilkadziesiąt lat, wszystkie życiowe porażki, złamane serca nie będą już ważne. To wszystko gdzieś przepadnie. Niespełnione marzenia, niewykorzystane szansy. Nie dostanie już drugiej szansy na życie. Wstała, uśmiechnęła się sama do siebie i postanowiła zmienić swoje życie. Nie wiedziała, czy jej to wyjdzie, lecz wiedziała, że musi spróbować.
|
|
|
- co teraz będzie? - teraz ja będę się bawić, a Ty patrz co straciłeś.
|
|
|
- Czemu jesteś smutna.? - zapytał mnie kumpel - Ja.? skąd Ci to przyszło do głowy.? Nie jestem smutna - uśmiechnęłam się by pokazać mu, że się myli.. Jednocześnie obwiniałam się za to, że przez chwile zapomniałam o uśmiechu.. jak mogłam.. przecież nie chce nikomu zawracać głowy ... - Na pewno.? - Tak. Na pewno - Dalej wymuszałam uśmiech.. - To dobrze .. - odparł - bo wiesz u mnie znowu jest kiepsko i potrzebuje Cie żebyś pomogła mi rozwiązać ten problem ... - po chwili milczenia dodał jeszcze tylko - Nawet nie wiesz ile bym dał, żeby zamienić się z Toba życiem - wstał i odszedł a ja odparłam szeptem - Hmm... Tak mało o mnie wiesz..
|
|
|
Znalazłam swój pamiętnik z przed czterech lat. Czytając go, prawie się popłakałam. Tak bardzo bym chciała wrócić do tych czasów, gdzie największym problemem było to, że dostałam uwage za rozmawianie na lekcji i nie wiedziałam jak powiedzieć o tym mamie.
|
|
|
|