|
kolorowa112.moblo.pl
a może czas zapomnieć o naszej przyjaźni?
|
|
|
a może czas zapomnieć o naszej przyjaźni? ; /
|
|
|
a Wy wszyscy 'zajebiści przyjaciele' jesteście mi tak potrzebni, jak dziwce majtki. ; D
|
|
|
wiem do kogo wykręcić numer, kiedy czuję że wszystko mi się wali.
mam pewne osoby, które nazywam przyjaciółmi, wiesz. ; ****
|
|
|
mówisz, że to jebany margines społeczny - bo ćpają, piją , rozwalająprzystanki, napierdalają się na środku drogi, wyrywają ławki , malująpo murach, chodzą w kapturach na głowach i odpierdala im szajba ? chujmnie to boli - ja kocham tych zdemoralizowanych ludzi, i zabiłabym zate mordy. ; ]
|
|
|
prawdziwy przyjaciel to ten któremu powiesz: "Zabiłem człowieka" a on się zapyta: "To gdzie go zakopiemy?". xd
|
|
|
przyjaźń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć. ♥
|
|
|
czasami jest tak , że się nie dogadujemy i kłócimy się z byle powodu . a mimo tego nie zamieniłabym cię na żadną inną. ♥
|
|
|
bo mama nie nauczyła, że wspomnienia bolą, a przyjaciółki są fałszywe. dlatego cierpię. ; *
|
|
|
miny i wrzask moich pyszczków jak usłyszały, że rozsiadły się w nowych skórzanych kurtkach na świeżo pomalowanej ławce? bezcenne. ; ]
|
|
|
ważne, aby mieć kogoś takiego, kto cię kopnie w odpowiednim momencie w dupe,
wyzwie cię, siądzie na psychikę. on to robi dlatego, żebyś sobie życia nie zmarnował
i żebyś się otrząsnął. ten ktoś nazywa się 'przyjaciel'.
|
|
|
zwyczajny przyjaciel rozmawia z tobą o twoich problemach, a prawdziwy je rozwiązuje. < 3
|
|
|
siedziałam ze znajomymi w parku. kumpela kłóciła się z chłopakiem, a my siedzieliśmy milcząc. kiedy po raz kolejny usłyszałam, jak ją wyzywał, coś we mnie pękło. przypomniało mi się, jak byłam traktowana przez swojego chłopaka i, że wtedy nikt mnie nie poparł, nie pomógł. nie zastanawiając się nad tym, co robię, wstałam, podeszłam do niego i przypierdoliłam mu ręką w twarz, z dość dużego zamachu. nie powiedział mi nic, bo zawsze się mnie bał. a ona popatrzyła na mnie, rozpłakała się i powiedziała, że jeśli jeszcze raz go tknę, pożałuję. nieco zdziwiłam się jej odpowiedzią, ale w końcu zrozumiałam, że wtedy, kiedy tak mnie traktowano, powiedziałabym tak samo. stwierdziłam, że dam już temu spokój, że sama musi przejrzeć na oczy, to dopiero zrozumie. ; dd
|
|
|
|