Byla sobie glupia, mala dziewczyna. Myslala ze moze wszystko, ale jednak nie. Chociaz popelnila wiele bledow to i tak nie poddaje sie. Pewnego razu na swojej drodze poznala chlopaka. Zakochala sie w nim. Byla w stanie dla niego zrobic wszstko nawet sie zabic. I tak sie stalo, pewnego dnia zapytal sie jej czy beda razem. Ona sie zgodzila. To byli ze soba ok. miesiaca. I zerwal z nia, a ona byla zakochana w nim po uszy. Czaly czas mowil jej ze to nie przez nia tylko przez to ze juz jej nie kocha. Byla zalamana. Nie wiedziala co robic. Myslala juz o samobujstwie, ale nie zrobila tego. Jej przyjaciele powtarzali jej mowic ze nie jest on tago wart zeby az tak plakac za nim. Miala przyjaciela ktory sie w niej zakochal nie mowil jej tego zeby nie zepsuc ich realacji. Caly czas wspieral ją i wogole pomagal jej. Az w koncu zaszla taka sytuacja w ktorej ją pocalowal, wyznal jej milosc i zrobila swoj pierwszy raz. mieli juz ok 18 lat. I chodzili ze soba az w koncu oswiadczyl sie jej i sie zgodzila. Mieli dwojke dzieci i zyli dlugo i szczesliwie koniec...
|