Wierze, że kiedyś i ja będę tak szczęśliwa.
Wierze, że będę mogła się tym szczęściem pochwalić i być z nim jawnie, nie musieć się ukrywać, dokonać wyboru i żyć. Oddychać.
Wierze, że kiedyś skończe szukać, próbować, doświadczać zawodów.
Wierze, że będę śmiać się z jego żartów.
Wierze, że będę płakać w jego rękaw.
Wierze, że kiedyś ktoś pozazdrości nam radości i z podziwem będzie patrzył na nasze podobieństwa.
Wierze, że będziemy razem pięknie tańczyć mając za muzykę tylko szum drzew, a za światło księżyc.
I będę żyć. Oddychać. / 02.10'11. Gdańsk
|