 |
kochamskarba.moblo.pl
Co? Kocham cię. Ja też cię kocham. Przepraszam. Nie wiem co mówię. Ja też nie wiem. Wstała pocałowała go i wyszła.
|
|
 |
-Co? -Kocham cię. -Ja też cię kocham. -Przepraszam. Nie wiem, co mówię. -Ja też nie wiem. Wstała, pocałowała go i wyszła.
|
|
 |
Spytał czy wierzę w miłość, a ja nie odpowiedziałam nic, tylko roześmiałam się w te Jego piękne, naiwne oczy.
|
|
 |
- Kim był dla ciebie? - zapytał .
zamyślona waptrywała się w okno, powtrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się.
- Kim był .. ? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. ona twarda dziewczyna licząca zaledwie kilkanaście lat, dzieczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko z ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
dziwne...Na dźwięk ,że jesteś dostępny mam ochotę wyrzucić ten pierdolony monitor przez okno .a jeszcze kilka miesięcy temu odbijało mi z tego powodów totalnie ,chyba dlatego ,że wiedziałam ,że znów napiszesz ''Cześć skarbie '' .
|
|
 |
aale ja kce mieć CIEBIE .
|
|
 |
Nie oczekujcie ode mnie optymistycznego podejścia do życia, ponieważ sytuacje, które ostatnio miały miejsce bardzo zmieniły moje podejście do wszystkiego. Kolejny raz w moim zyciu nastapiły dość radykalne zmiany, których bardzo się bałam i wciąż się boję.
|
|
 |
Patrzyłam się na Ciebie i już mi nie zależało. Po prostu, miałam na Ciebie wyjebane. Mogłeś sobie robić co chcesz, lizać się z jakąkolwiek dziewczyną i śmiać się kiedy ja ciągle cierpiałam. I potem podszedłeś do mnie i zacząłeś rozmawiać, tak jakby nigdy nic. I znowu to przyszło. Serce jakoś tak dziwnie mi wibrowało. Taak, to chyba najlepsze określenie. I to tak nagle przyszło. Tak po prostu. Znów mi na Tobie zależy. A ja już tak nie chcę!
|
|
 |
Chciałabym stąd wyjechać. I zająć się czymś zwyczajnym; golfem, ogrodnictwem czy grą na trójkącie. Poznałabym nowego Ciebie i wszystko byłoby tak jak sobie wymarzyłam.
|
|
 |
Nienawidzę takich dni kiedy moje ciało odmawia mi posłuszeństwa . Nienawidzę takich dni jak ten .
|
|
 |
próbowała zrozumieć swoją patologiczną potrzebę miłości i to , że jednocześnie tak wytrwale ją odrzuca . jak mogła łączyć w sobie tak dwie różne skrajności ? jak mogła dać sercu to , czego potrzebowało , skoro ochraniała je wyjątkowo potężnym murem ?
|
|
 |
to już to ostatnie stadium uzależnienia . nie mogę Cię od siebie odsunąć , ani Ty nie możesz odsunąć mnie od siebie . jesteśmy jednością , pamiętasz ? ..
|
|
 |
i pewnie zapomniałabym gdyby każda najdrobniejsza rzecz nie kojarzyła mi się z Tobą , gdyby każde miejce nie przypominało mi naszych spotkań, gdybyś nie śnił mi się po nocach , gdyby wieczory nie były tak cholernie długie .
|
|
|
|