|
kochaaamm.moblo.pl
czy to nie ironia losu ? ignorujemy tych którzy nas uwielbiają . uwielbiamy tych którzy nas ignorują . kochamy tych którzy nas ranią i ranimy tych którzy nas ko
|
|
|
` czy to nie ironia losu ? ignorujemy tych , którzy nas uwielbiają . uwielbiamy tych , którzy nas ignorują . kochamy tych , którzy nas ranią i ranimy tych , którzy nas kochają.
|
|
|
` ''Masz srakę na zębach, gównem ci się odbija . Najwyraźniej trenowałaś branie z odbytu do ryja.'' / słoń ;D
|
|
|
` przepraszam, ale nie słucham opinii ludzi, którzy mieli w ustach więcej chujów niż ja frytek.
|
|
|
liczyłam, że Ci zależy, jednak matematyka nie jest moją mocną stroną...
|
|
|
` I znowu to zrobilam ... Dalam sie upic , zostawilam znajomych i poszlam z Toba chodzic w deszczu . Calowalam Cie i nie myslalam o niczym . Ty myslales tylko jak dobrac mi sie do majtek .
|
|
|
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"?
|
|
|
` Jesteśmy zbyt podobni do siebie. Jesteśmy uparci i wszystko chcemy robić po swojemu. Oboje nienawidzimy być w błędzie i oboje chcemy zawsze mieć rację.Ale to właśnie jest miłość - nie ważne co się stało lub stanie, my zawsze wracamy i wybaczamy sobie raz jeszcze.
|
|
|
nie szukała miłości na siłę. wierzyła, że uczucie przyjdzie we właściwym czasie.
|
|
|
stan w którym mówisz : " głupku " , a myślisz : " boże , jak ja go kocham"
|
|
|
` w moim innym świecie możemy gadać do rana i rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania i czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas. // pezet x 3
|
|
|
` - Albo ja, albo oni. - Oni. Wiesz dlaczego ? Bo nigdy nie postawili mnie przed takim wyborem.
|
|
|
Ona. grzeczna, miła, dobrze się uczyła. Miała wielkie plany. Wygórowane ambicje. On. Totalnie zero. Ćpun. Tylko towar się liczył. Nie patrzył w przyszłość. Żałosny pajac bez rozumu. A ona go kochała i byli szczęśliwi... I teraz kurwa powtórz, że nie możemy być razem, bo zbyt wiele nas różni.
|
|
|
|