|
kluska91.moblo.pl
I tak brną w to razem ale w przeciwne strony. Ona zagubiona i on zagubiony. Tego samego chcą i tak samo się boją.
|
|
|
I tak brną w to razem,
ale w przeciwne strony.
Ona zagubiona i on zagubiony.
Tego samego chcą i tak samo się boją.
|
|
|
Kocham Cię.
Nie mogę bez Ciebie żyć,
tak jak Daisy bez Donalda,
Fredka bez Jeremiasza,
Kubuś bez Prosiaczka,
Bolek bez Lolka.
|
|
|
Często gdy pokłóciła się z kimś,
zamykała się w swoim małym pokoju.
Nie wychodziła przez jakiś czas.
Nikt nie wiedział dlaczego i myśleli, że odpoczywa.
Ale ona zamykała się w swoich czterech ścianach,
po to, żeby nikogo nie skrzywdzić swoimi słowami,
choć ludzie krzywdzili ją codziennie.
|
|
|
Czasem od tak mam ochotę wstać i podejść do lustra,
popatrzeć chwilę na swoje odbicie.
A potem, z największą siłą na jaką mnie stać, uderzyć.
By to, co zobaczyłam rozbiło się na milion pojedynczych kawałeczków.
I więcej już nie wróciło.
|
|
|
Na ekranie komputera są tylko litery ułożone w słowa i słowa ułożone w zdania.
Nie ma westchnień, szeptów, zakłopotań, zająknięć, nagłych zatrzymań
lub zamilknięć, przyśpieszeń czy zwolnień.
Nie ma słowotoków na wydechu, połykanych końcówek wyrazów na wdechu
czy bezdechu po znakach zapytania.
Głuchy, bezwonny i bezdotykowy Internet sprzyja fantazjom,
ale sprzyja również kłamstwom.
|
|
|
Na ekranie komputera są tylko litery ułożone w słowa i słowa ułożone w zdania.
Nie ma westchnień, szeptów, zakłopotań, zająknięć, nagłych zatrzymań
lub zamilknięć, przyśpieszeń czy zwolnień.
Nie ma słowotoków na wydechu, połykanych końcówek wyrazów na wdechu
czy bezdechu po znakach zapytania.
Głuchy, bezwonny i bezdotykowy Internet sprzyja fantazjom,
ale sprzyja również kłamstwom.
|
|
|
Powrót po rozstaniu jest jak lizak,
który upadł na piaszczystą drogę.
Dużo czasu trzeba by smakował dokładnie tak samo, jak przed upadkiem.
|
|
|
Życie nie sprawia, że spotykasz ludzi, których chcesz spotkać.
Życie daje Ci ludzi, którzy muszą Ci pomóc, zranić Cię, pokochać, opuścić
i sprawić, że staniesz się osobą, którą masz się stać.
|
|
|
Nie wiem, czy chcę, żeby ludzie wiedzieli, że ja tak bardzo czuję.
Nie chcę ludziom pokazywać, że się czasami boję,
że mam swoje strachy, słabości,
bo mogą powiedzieć – aha, to ty jesteś zwyczajna i machną na mnie ręką.
Więc czasami lepiej nie mówić,
niech sobie myślą że jestem „stalową damą”.
Najważniejsze, żeby przed sobą nie udawać.
|
|
|
Żyjesz na pozór, na przekór, na opak,
na swój sposób, na dwa tryby, na niby.
Wybierasz źle, fatalnie, najgorzej, dobrze,
trafnie, rzadziej najlepiej.
Kochasz za mało, za późno, za wcześnie,
za bardzo, za coś.
|
|
|
Podobno miłości nie da się kupić, ale on to zrobił.
Kupił ją swoim spojrzeniem, swoim boskim uśmiechem od ucha do ucha,
tym zniewalającym zapachem męskich perfum,
tym dotykiem, który przyprawiał ją o dreszcze.
Kupił tak po prostu jak lizaka w sklepie.
|
|
|
Może to czas zagoi rany.
A może tylko ostudzi emocje i będzie kazał spojrzeć w drugą stronę.
Być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań,
że to wszystko da się jeszcze odwrócić,
cofnąć o parę tygodni.
|
|
|
|