|
klaudusia0622.moblo.pl
budzisz się pewnego ranka i siadając na brzegu łóżka obiecujesz sobie że łzy które właśnie ocierasz są tymi ostatnimi. przysięgasz sobie że od dziś będziesz szczęśl
|
|
|
budzisz się pewnego ranka i siadając na brzegu łóżka obiecujesz sobie, że łzy które właśnie ocierasz, są tymi ostatnimi. przysięgasz sobie, że od dziś będziesz szczęśliwy. nie ważne czy to szczęście będzie prawdziwe, czy tylko będziesz się oszukiwać, że jest. grunt, abyś potrafił oszukać samego siebie. abyś zdołał oszukać własną podświadomość na tyle, aby poczuć się spełnionym. aby potrafić się uśmiechnąć, nawet w kryzysowej sytuacji. są problemy. każdy z nas je posiada. jedni większe, drudzy mniejsze bądź mniej istotne. sęk w tym jak sobie z nimi radzimy. nie z każdej sytuacji jest wyjście i nie każdy problem da się rozwiązać. właśnie teraz nasuwa się myśl - jak być szczęśliwym mając problemy? jak oszukać własną mentalność, że problemy nie istnieją a życie jest piękne? właśnie nad tym głowimy się każdego dnia. każdej nocy obsesyjnie zastanawiamy się co zrobić, aby w końcu zrozumieć sens naszego istnienia. aby w końcu odnaleźć ścieżkę do szczęścia.
|
|
|
Los zada pytanie: „Staniesz przy niej czy ją oddasz?”
|
|
|
Najjaśniejszą gwiazdę nazwała jego imieniem, by każdej nocy zaglądał do jej okna.
|
|
|
Patrzył na nią. Jego słowa odbijały się echem o pobliskie konary drzew. -Chcę Ciebie tak... częściowo. Taki luźny związek, rozumiesz? - mówiąc to trzymał jej dłoń mocno ściskając. -O miłość gram vabank- powiedziała, po czym puściła jej dłoń. A po chwili dodała: -Inaczej nie umiem.- i odeszła. Nie zobaczył jej nigdy więcej…
|
|
|
"i znów mam ochotę pierdolnąć uczuciami o ścianę." :|
|
|
|
jak ja Cię obudziłam? nawet nie drgnęłam. - słyszałem jak otwierasz oczy.
|
|
|
wiesz co? jesteś jak słońce. na Ciebie też nie mogę patrzeć
|
|
|
może dlatego to tak boli, bo nigdy z Tobą nie byłam, a tak cholernie mi na Tobie zależy. niezmiennie od wielu miesięcy.
|
|
|
Co ja mam robić? -zostaw go. Pozwól mu zatęsknić. Zobacz czy jemu zależy. Bo Tobie zależy. I on to wie.
|
|
|
Pomyślałam sobie, że byłabym szczęśliwsza, gdybyś był księdzem. poszłabym się do Ciebie wyspowiadać. wyspowiadać z miłości, jaką Cię darzę. a Ty nie wyśmiałbyś mnie, jak dotychczas, bo przecież obowiązywałaby Cię tajemnica spowiedzi. nie widziałabym chociaż tego szyderczego, pełnego pogardy spojrzenia z Twojej strony. Zdecydowanie byłabym wtedy szczęśliwsza. PS. nie widzisz? nawet w boga bym dla Ciebie, kurwa, uwierzyła
|
|
|
Niebiański błękit jego oczu tak mocno kontrastował z czarnym charakterem.
|
|
|
Najtrudniej uleczyć się z miłości, która przyszła nagle.
|
|
|
|