|
kissmesosweet.moblo.pl
I gdy wpatrywałeś mi się tak głęboko w oczy poczułam że mam to o czym marzyłam od dziecka.
|
|
|
I gdy wpatrywałeś mi się tak głęboko w oczy poczułam, że mam to, o czym marzyłam od dziecka.
|
|
|
czasem jest po prostu źle. i tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.
|
|
|
Po prostu nie zgadzam się z tym, żebyś tak bezkarnie dziurawił moje serce!
|
|
|
Kiedy już myślałam, ze zapomniałam o Tobie na dobre musiałeś o sobie przypomnieć. Musiałeś przypomnieć o tym jak dobrze mi się z Tobą rozmawia. Jak bardzo za Tobą tęsknię. Jak bardzo Cię kocham.
|
|
|
tylko ja sypiam w twoich ramionach, tylko dla ciebie zostałam stworzona
|
|
|
Mówią:jesteś zbyt wulgarna. a z nich towar na anioła też kurewsko marny .
|
|
|
- odszedł . . - tak zwyczajnie ? - nie kurwa , z efektami specjalnymi ! / charyzmatyczna
|
|
|
Kolejny raz udaremnił mi napisanie do Ciebie.
Przeklęty klawisz na klawiaturze.
|
|
|
Godzina 20;23 - sms -" Musimy się spotkać. " - " Okey ; > gdzie i kiedy ? " - " W parku na naszej ławce za 10 minut. " - " Okey ; ) ". Wyszła z domu nie zastanawiając się jak wygląda. Liczyło się dla niej tylko to, że go zobaczy. Spotkali się na " ich łwace ". Jego mina nie wróżyła niczego dobrego. - Co się stało ? - zapytała dziewczyna przerywając długą ciszę. - Nie wiem.. nie wiem jak Ci to powiedzieć.. ja.. zrywam z tobą... - powiedział. - Czemu ? - zapytała. - Po prostu myślę, ze to już nie ma sensu... Odeszła ze łzami w oczach... Następnego dnia zobaczył na drzwiach swojej klatki " klepsydrę ", na której widniało jej imię i nazwisko.. / anylkaa
|
|
|
jestem na jakiejś huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to, że boję się z niej zeskoczyć. boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości. raz pęka mi serce, raz rozkwitam szczęściem, ale przynajmniej coś się dzieje.
|
|
|
Czasami trudno dostrzec granice, które wytyczyliśmy.. Dopóki ich nie przekroczymy. Dlatego polegamy na tych, których kochamy, żeby czasem nas powstrzymali i wyciągnęli pomocną dłoń.
|
|
|
Wchodzę do domu, daję żonie kwiaty, całuję czule a ona z fochem:
- To co, teraz to może nogi mam rozkładać przez tydzień ??!
- A co , kurwa, już wazonów nie mamy...?
|
|
|
|