|
kiniaaa918.moblo.pl
Wiesz do jakich czasow chce wrocic? Do jakich? Do takich w ktorych klotnie byly tylko o to kto kogo bardziej kocha...
|
|
|
Wiesz do jakich czasow chce wrocic?
Do jakich?
Do takich w ktorych klotnie byly tylko o to kto kogo bardziej kocha...
|
|
|
-I jak tam?
Rozumiem , że już załamka minęła?
-Taa , jaka załamka?!
Ja od dziś jestem pozytywnie nastawiona do świata i...
wcale nie obchodzą mnie chłopcy...
-powiedziała ze sztucznym uśmiechem
na twarzy tłumiąc łzy w oczach...
|
|
|
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce,
tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków.
- Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek, było mi szkoda.
- Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. On delikatnie się nachylił.
Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.
- To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę.
- A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie
|
|
|
- Mamo . ona zabrała mi kredki !
- Ale tobie nie są potrzebne .
- Mi nie , ale jemu tak bo obiecał pokolorować mój świat !
|
|
|
- nie bierz, do siebie tego co powiedziałem.
- co masz, na myśli? to,że jestem suką, czy to, że mnie kochasz?
|
|
|
Ejj . ! Ja tu sprzątałam po co wchodzisz tu z brudnymi butami . ?
- Dasz mi jeszcze jedną szanse . ?
Nie bo potem znowu bede musiała sprzątać a to trudne . !
- Nie musisz buty są czyste .; ]
|
|
|
-dużo masz tych adratorów .
-Bo ja nie mam problemów z facetami tylko z miłością .
|
|
|
- Masz jakieś hobby ?
- Tak , zbieram do słoików łzy wywołane przez niego i muszę Ci powiedzieć , że mam już sporą kolekcję ..
|
|
|
- Poślubiłam go..
- Co.? Kogo.? Kiedy.?
- Smutek .. W ten dzień kiedy On mnie zostawił ..
|
|
|
- Ona tylko chce
- No co chce
- Yyy..
- No co ta rozpieszczona 'ksiezniczka' znow chce.?
- Ksiecia..
- Poj*balo ja juz do konca.?
- Chce ksiecia, nie na koniu, moze byc na rowerze
- Wtf.?
- Tylko
- Tylko co ?
- Niech ją kocha
|
|
|
- Co Ty robisz.?
- Czekam.
- Na co.?
- Przecież obiecał..
|
|
|
- Dasz mi klucz do swojego serca ?
- Yyy...
- Ja się Nim dobrze zaopiekuję.
Obiecuję.!
- Tak mówił i Zdzisiu, i Mietek, i Zenek.
- I co?
- I g*wno za przeproszeniem..
Tak się opiekowali, że je złamali, każdy je łamał coraz mocniej..
|
|
|
|