|
kinia10107.moblo.pl
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie że go zabijam że wbijam ostrze noża najpierw w jego brzuch a potem w każdy kawałek jego ciała wyobraziłam sobie krew dużo krwi na
|
|
|
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie, że go zabijam, że wbijam ostrze noża najpierw w jego brzuch, a potem w każdy kawałek jego ciała, wyobraziłam sobie krew, dużo krwi na mojej twarzy i jego krzyki i moje zakrwawione ręce, rzucające zapałkę na polany benzyną dom, który spłonął razem z jego parszywym ciałem, wyobraziłam sobie to wszystko, a potem otworzyłam oczy i prosto w jego twarz wyszeptałam jak bardzo go kocham.
|
|
|
jak ja nienawidzę tego człowieka. dobrze, że nie mam broni, bo bym go zabiła. że też tacy ludzie się w ogóle rodzą. wierzyłam mu, ufałam. koniec z myśleniem o nim. koniec.
|
|
|
gdy nagle przestajesz odpisywać mi na sms-y, do głowy przychodzą mi różne myśli. zastanawiam się co robisz, z kim. a może to inna słyszy od Ciebie teraz Twoje słodkie słówka, bo przecież niczego mi nie obiecywałeś. po prostu ja wyobrażam sobie zbyt wiele, po raz kolejny za wiele.
|
|
|
Czy naprawdę tylko 4 osoby mogą poświęcić mi swoją uwagę? Czy tylko Oni chcą mnie słuchać? Czy tylko im zależy? Przecież inni to też "przyjaciele", a jak przyjdzie co do czego to nic nie powiedzą. Nic. I zostajemy sami.
|
|
|
Tak, bo inni wiedzą więcej. Wiedzą o Tobie wszystko. Myślą, że są „wyżsi”, bo Cię poniżają. Jest jeden mały problem. Nie odważą się powiedzieć Ci tego prosto w oczy. Zawsze w rolę wchodzi Internet czy anonimowe liściki. Nie są na tyle odważni, by spojrzeć Ci prosto w twarz i powiedzieć co myślą. Są słabi, myśląc, że są najlepsi.
|
|
|
chciałabym, choć na moment zawrócić. cofnąć się grubo wstecz, przejść przez ulicę w jednej ręce zaciskając dłoń babci, w drugiej - wstążkę na której drugim końcu kołysał się balon. cieszyć się takimi banałami, jak wata cukrowa czy opakowanie baniek mydlanych. wracając do domu z ożywieniem opowiedzieć rodzicom cały przebieg odpustu. nie żyć tak jak teraz, nie wracając późnym wieczorem, ze szlochem ściskającym za gardło i tą cholerną wizją, prześladującą mnie do świtu. Jego obraz, kiedy bezpruderyjnie, z uśmiechem zaciąga jakąś panienkę, za napompowaną, kolorową zjeżdżalnię dla dzieci.
|
|
|
I obyś skurwysynu cierpiał tak jak ja teraz.
|
|
|
czasami ludzie mają do mnie pretensje za to co mówię, nie rozumieją tego, że ja po prostu jestem szczera do bólu i jest mi z tym dobrze.
|
|
|
nienawidzę gdy dziewczyny mówią, że każdy chłopak jest taki sam. gdy zrani ich jakiś koleś w którym były zakochane po uszy a one ryczą wyzywając wszystkich facetów od skurwysynów bez uczuć czy twierdzą, że nigdy żaden chłopak nie uronił przez nie łzy. dla mnie to jest dowód na to, że żadna z nich nie ma i nigdy nie miała przyjaciela przy którym była gdy zostawiła go dziewczyna, nie widziała jego łez i nie wyciągała z dołka. ja? nie raz w pośpiechu biegłam do przyjaciela i nie mówiąc mu 'będzie dobrze' po prostu byłam. miałam wielu chłopaków i wielu mnie naprawdę zraniło ale nigdy nie powiedziałam 'chłopaki nie mają uczuć, to zwykłe skurwysyny'.
|
|
|
Mamo, obiecałaś mi że to będą normalne święta a ja już siedzę i ryczę przez jakieś docinki od kolesia który jest moim ojcem. Nie, ja nie mam ojca. Ja mam egoistę, który wszystko robi najlepiej i nazywa mnie pustą lalą" bo o czymś zapomniałam.
|
|
|
Teraz ja zniknę z Twojego życia. Nie będę odpowiadać na Twoje wiadomości, nie będę do Ciebie pisać. Nic. Może to teraz Ty zatęsknisz za mną, przyjaciółko?
|
|
|
życzę wesołych świąt wszystkim bez wyjątku. bo przecież wigilia to czas przebaczania, czyż nie? przepraszam za wszystkie krzywdy, które wyrządziłam. przepraszam za mój wredny charakter, który zawsze idealnie współgra z moim zajebistym pechem i tracę wszystko na czym najbardziej mi zależało, przepraszam.
|
|
|
|