|
kinia10107.moblo.pl
W mojej historii nie odgrywasz już żadnej roli mimo że byłeś jej głównym bohaterem na twoje życzenie wypieprzyłam Cię ze scenariusza.
|
|
|
W mojej historii nie odgrywasz już żadnej roli, mimo, że byłeś jej głównym bohaterem, na twoje życzenie wypieprzyłam Cię ze scenariusza.
|
|
|
dziękuję za nieprzespaną noc, litry łez, smutek, żal, wyzwiska i tęskontę. dziękuję za nerwy i rozpierdoloną o ścianę łapę. dziękuję za wszystko - przecież podobno tak cholernie mnie kochasz.
|
|
|
pewnego dnia odechce Ci się mówić, że wszystko jest w porządku.
|
|
|
Jak on by to nazwał? Urażona duma. Zranione ambicje. Skrzywdzona godność. Splamiony honor. Jak nazwała by to ona? Złamane serce.
|
|
|
po prostu nie wolno mi stać się kobietą, która wypłakuje się do poduszki, bo odczuwa pustkę, bo nie może mieć tego, czego pragnie.
|
|
|
“Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał Ci serce.''
|
|
|
Odpierwiastkuj się ode mnie Ty ilorazie nieparzysty bo jak Cię przelogorytmuję to Ci zbiór zębów wyjdzie poza nawias.
|
|
|
chyba Ci się maniery królewskie z kurewskimi pomyliły, mała.
|
|
|
Są w moim życiu takie osoby, którym wolno wszystko. Mogą czytać moje sms, budzić mnie o 4 rano i zdrabniać moje imię. Nawet, jeśli tego nienawidzę.
|
|
|
wkurwiam się. notorycznie chodzę wkurwiona, i pozdrawiam każdego kolesia środkowym palcem. nie zmuszam się do uśmiechu i nie maluję warg krwisto czerwoną szminką byleby tylko jakiś przydupas zwrócił na mnie uwagę. jestem zła na cały świat. najbardziej na pewnego mężczyznę, który... Wspominałam już, że jestem wkurwiona?
|
|
|
Pamiętasz te piękne chwile, gdzie czuliśmy, że świat należy do nas, nic nie zniszczy tego mostu, który łączy nasze serca, wystukujące jeden rytm, momenty, w których powietrze miało smak, smak miłości, którą smakowaliśmy zachłannie nie żałując jej sobie. Momenty, kiedy jedyne co mogło nas dzielić to chwilowa odległość przed pocałunkiem, a dziś? Dziś dzieli nas praktycznie wszystko, nawet niebo, w które patrzymy teraz oddzielnie każdego wieczora nie jest już nasze, i nie patrzymy w to samo niebo. Ty masz swoje, ja swoje, ty jesteś tam, ja tu, ty masz swoje życie, ja swoje. Życie rozpierdoliło nasze uczucie gdzieś po blokach, brudnych ulicach, a codzienność zabiła to co łączyło tą stalową więź, która łączyła dwie części podobno idealnej całości.
|
|
|
Wiesz czego mi brak? Poczucia bezpieczeństwa. Tej malutkiej myśli w głowie, która mówi mi, że jesteś i zawsze przy mnie będziesz, gdy stanie się coś złego.
|
|
|
|