Dlaczego on? Dlaczego nie ja? Bo kiedy mówię że mam ochotę na loda nie rozpina chamsko swojego rozporka. On jedzie na drugi koniec miasta żeby kupić mój ulubiony
-Dlaczego on? Dlaczego nie ja?
-Bo kiedy mówię, że mam ochotę na loda, nie rozpina chamsko swojego rozporka. On jedzie na drugi koniec miasta żeby kupić mój ulubiony sorbet truskawkowy.
Nie mów, że spotkamy się jutro. Jutro może nigdy nie nadejść. Jutro może mnie nie być, może złe potwory w końcu się ujawnią i wyjdą spod łóżka kończąc mój nędzny żywot? Zdecydowanie wolę określenie "kiedyś". Kiedyś na pewno...
drogie serce,
piszę do ciebie, by powiedzieć ci, że tęsknię za twoim biciem
i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wystukasz rytm życia w mojej klatce piersiowej.
ps. przepraszam, że nie powstrzymałam twojego zatrzymania.