|
kilogrammilosci.moblo.pl
Jestem Twoim teraz za chwilę i potem. Fisz
|
|
|
Jestem Twoim teraz, za chwilę i potem. - Fisz
|
|
|
zapaliłem szybko szluga, choć mówiłem że nie palę.
ale co to teraz znaczy kiedy was tam widziałem? - fisz
|
|
|
Leżymy razem martwi, wszyscy się o nas martwią. Mogę powiedzieć tylko jedno - było warto. Dzięki Tobie skumałem że ten brzydki świat jest piękny. I nie liczy się tutaj nic (nikt) tylko momenty - Solar Białas
|
|
|
Chodź, kupimy dwie kraty piwa i zamkniemy się u mnie w domu na tydzień. Wyłączymy komórki, zapomnimy o tym całym świecie, będziemy tylko pić, kochać się, przytulać, śmiać i grać w gry.
|
|
|
Brak mi chyba kogoś, kto zaspany wyjdzie z łóżka poszukać mnie, znajdzie tu, na werandzie, i powie zgorszony: Gdzie łazisz! W całym łóżku cię nie ma! Nie mogę bez ciebie spać!
|
|
|
Ja wzruszam ramionami, mówię trudno - palę głupa,
ale wiem, że Ty wiesz, że ja wiem, w tym cały ubaw. - Haju
|
|
|
Chcesz, więc piszę, ale - co na to poradzisz? Pewnie, że chciałabym przyjść do Ciebie albo żebyś Ty przyszedł. Chcę nic nie mówić, chcę słuchać. Chcę choć na chwilę pozbyć się tego wielkiego niepokoju, który jest gorszy niż choroba, który jest chorobą. Nikt nie wie nawet, czemu mi źle. Nawet - czy będzie lepiej. Jeśli znów nie będziesz pisał przez miesiąc, pewnie umrę, bo nie można tak ciągle czekać.
|
|
|
Pachniesz perfumem - męskim. Męskością: niezwykłą siłą i bezradnością. Pachniesz wolnością - wolną miłością i drogim winem, ławeczką pod kinem, bo na to kino już nie masz pieniędzy. Pachniesz nałogiem. Czekoladą. Bogiem. Namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu, o której lepiej nie mówić. Nikomu. Papierosem w ustach, ponętnymi ustami. Łąką. Kobietą. Niczyimi kobietami. Poezją, podnieceniem, oddechem, nagością? Pachniesz wolnością - wolną miłością
|
|
|
ona jest jak morze. I kiedy bywałem czasem w kłopotach, kiedy piłem za dużo albo kiedy robiłem komuś krzywdę, to szedłem potem do niej i byłem z nią i znów czułem się jak ktoś, kto wyszedł z czystej wody. I to tylko było dla mnie ważne...
|
|
|
Leżeli przecież tak blisko siebie, najpierw znalazły się ich ręce, zaplatali dłonie tak mocno, że nad ranem nie mogli się od siebie uwolnić, jakby one zamarzły, ona pytała: "Które dłonie są twoje, a które moje?", on odpowiadał: "Wszystkie są twoje". ”
|
|
|
A Ty... mimo to mi mówisz, że nas sporo dzieli,
przy tym bawisz się włosami i cała się czerwienisz. - Haju
|
|
|
Chciałabym się jeszcze powłóczyć z Tobą,
póki żyjemy i mam Cię obok.
|
|
|
|