|
kickman.moblo.pl
Miałaś kiedyś tak że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z nim kojarzą? Że czytałaś sms zachowane z sierpnia że wszędzie szukałaś jego zapachu jego spojrzenia
|
|
|
Miałaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca, które Ci się z nim kojarzą? Że czytałaś sms zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś jego zapachu, jego spojrzenia i jego głosu? Miałaś tak, że za każdym razem, gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu? Miałaś tak, że oszukiwałaś cały świat i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? Miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać, tylko czułaś takie okropne uczucie w środku? Żyłaś kiedykolwiek ze świadomością, że to było najlepszym co przydarzyło Ci się w życiu i sama przyczyniłaś się do tego zakończenia? No właśnie, nie miałaś tak, więc nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
|
cel doświadczenia : zapomnieć o Nim. konieczne przedmioty : wódka, papierosy, chusteczki, czekolada, ciepły koc, dobry bit lub dobra komedia. obserwacje : jest źle, z każdym kieliszkiem przed oczami pojawia się jego twarz, z każdym buchem myślisz tylko o Nim. wniosek : o nim nie da się zapomnieć. jest jak narkotyk. nie możesz bez niego żyć
|
|
|
są wakacje - dają nam pogodę: deszcz. a potem się dziwią, że całe wakacje siedzimy w domu
|
|
|
uwielbiam spontany, nocne ogniska, łażenie po osiedlu, picie w 3-osobowym namiocie w 9 osób. Uwielbiam wypady do Nich, gdzie za każdym razem poznaję w chuj osób, uwielbiam to, że w dzień, gdy mam wyjeżdżać, przyjeżdża mama a dziewczęta nagadują ją, abym została jeszcze jeden dzień po czym ona się zgadza. Uwielbiam tych ludzi, ten klimat, te noce i tę miejscowość.
|
|
|
Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.
|
|
|
wakacje z rodzicami nad morzem. dochodziłam do siebie po naszym rozstaniu. nie zakolegowałam się tam z nikim, z rodzicami jedynie zjadałam posiłki. kiedy chcieli gdzieś wyjść, wymigiwałam bólem głowy,brakiem ochoty. zostawiali mnie samą w domku i wychodzili . puszczałam kilka piosenek i kładłam się na łóżku. tęskniłam za tobą. raz zadzwoniła przyjaciółka. stałam w małej kuchni.- najpierw usiądź.- po głosie rozpoznałam, że chodzi o ciebie. - słyszałam jego rozmowę z tamtym, jak jeździli na deskach. nie waż się do niego odzywać! obiecaj ,że o nim zapomnisz. - możesz mi do cholery powiedzieć o co chodzi?.- z nerwów usiadłam na taborecie.- śmiał się perfidnie, że w końcu dałaś mu spokój. słyszałam na własne uszy, jak mówił, że w ogóle mu na tobie nie zależy. słyszysz? jesteś tam?.-nie wiedziałam co się dzieje, telefon wypadł z rąk. jak mógł tak powiedzieć po tym wszystkim co nas łączyło. z łzami na policzkach zaczęłam się śmiać. jak mogłam być tak naiwna i zakochać się w takim skurwysynie.
|
|
|
Ona, szesnastolatka z porządnego domu była w 5 miesiącu ciąży. Ojciec dziecka nalegał o aborcję, rodzice ją znienawidzili, wyrzekli się jej a Ona? Ona nadal nosiła dziecko pod swym sercem. W końcu siadła jej psycha, w szkole była pośmiewiskiem, w domu nie miała życia. Znalazła saszetkę z białym proszkiem, który rozpuściła i wstrzyknęła do żyły. Zabiła dziecko, zabiła siebie, rodzice ich zabili, przyjaciele ich zabili. Teraz Ona jest w miejscu, gdzie nie jest wytykana palcami, jest tam z Malcem. A rodzice? Teraz to ich wytykają palcami, przyjaciele do dziś dnia stają nad grobem i nic a nic nie rozumieją, nie wiedzą, że to przez to, że nawet jej nie pomogli. To ich wina, nie Jej.
|
|
|
-poproszę piwo.
- a dowodzik jest ?
- a stolik jest ?
- jaki stolik?
- a jaki dowodzik? ;p
|
|
|
Jeden bardzo mądry aptekarz powiedział mi, że pewnych substancji nie wolno mieszać, bo choć na pozór pasują do siebie, to razem są śmiertelnie toksyczne. Wybielacz do tkanin i amoniak, na przykład. Albo Ty i ja.
|
|
|
Jadę dzisiaj tramwajem, patrzę przed siebie, a tam ktoś markerem napisał: " w razie pożaru spójrz w górę " no to bez zastanowienia głowa do góry i czytam " w razie pożaru debilu ! ".
|
|
|
Panna nieidealna. Od kilku kilogramów tapety wole zwykły błyszczyk. Od prostownicy, lokówki i innych bzdur wole swoje naturalne włosy. Nie nosze miniówek ledwo zakrywających tyłek, tylko ulubione rurki. Zamiast szpilek - trampki. Nie jestem taka jak te wszystkie bezmózgie tlenione dziunie, które w głowie poza facetami nie mają nic. Jest sobą. Zwykłą dziewczyną.
|
|
|
'Powiedziała "spróbujmy" dostała nieprzespane noce'
|
|
|
|