-daj coś sobie powiedzieć! -nie chcę tego słuchać! -krzyknęła, zakrywając uszy, i zanosząc się płaczem uciekła. nie wiedziała gdzie biegła, musiała stamtąd uciec. nie wiedziała co myśleć. usiadła na jakiejś ławce, dalej płacząc i próbując wyrzucić to z pamieci. jednak przez załzawione oczy rozpoznała jego sylwetkę. kucnął przy niej, spojrzał w jej oczy, otarł łzy na jej policzkach i powiedział, jak bardzo ją kocha. / kks.
|