Nie odzywal sie juz rok , a ona caly czas czekala ... Kiedy juz jednak dala rade wmowic sobie , ze go nie kocha , nie chce z nim byc , ze zasluguje na kogos lepszego . Znalazla chlopaka , byla z nim naprawde szczesliwa , chciala , zeby tamten wiedzial , ze bez niego tez moze byc szczesliwa . Chodzila ze swoim chlopakiem w miejsca , gdzie bywal tamten ... Niestety ... Mijali sie . Nie mogla pokazac mu swojego szczescia . Kiedy zaczelo sie u niej psuc , chlopak ja rzucil , stanela kolo murku ... Kolo miejsca gdzie spotkala sie z tym pierwszym pierwszy raz , gdzie pocalowala go pierwszy raz , gdzie uswiadomila sobie , ze jest tym pierwszym , ze to pierwsza milosc ... Jednak zapomniala , ze bylo to ich miejsce . Zalana lzami , zwinieta w klebek siedziala ... Nagle poczula nad soba cien i szybki oddech .. Uniosla glowe , a nad nia stal on ... ten pierwszy . I z szyderczym usmiechem powiedzial ' tak malutka , jednak nie mozesz zaznac pelni szczescia beze mnie' po czym odszedl , skurwiel .
|